Z ziemi polskiej do włoskiej
– Bo to moje życie jest jak stłuczona szyba – mówi Roman Kołaszyński ze Wspólnoty „Betlejem”. – Jak ktoś ją stłucze i całe to szkło wsypie do wiaderka, trudno ułożyć je w całość. Ale on próbuje. 1700 km, które chce przejść na piechotę z Jaworzna do Rzymu razem z dwoma kolegami, ma potwierdzić, że mu się uda.