Pacjenci mówią, że sami aniołowie trzymają ich tu za rękę i dodają im sił, a gdy przychodzi kres życia, spoglądają w oczy i mówią: „Żegnaj” albo „Do zobaczenia”...
Pomagają tym, którzy cierpią po stracie osoby najbliższej sercu.
- Trzeba dużo cierpliwości, trochę łez wylać i dużo darować. I modlić się – mówią Filomena i Wiktor Stokowscy o swojej 75-letniej miłości.
W dzisiejszych czasach wydaje się, że jest niewiele środowisk i miejsc, gdzie mężczyźni mogą się spotkać, by robić razem naprawdę ważne i twórcze rzeczy. Pewnie dlatego męska grupa wokalna ciągle trwa na lubelskiej scenie muzycznej.
O kameralnym gronie uczniów, wszechobecności artystów, wartościowej wiedzy i najbliższych planach z Jarosławem Ćwiekiem, dyrektorem Liceum Plastycznego im. Józefa Chełmońskiego w Nałęczowie, rozmawia ks. Rafał Olchawski
Wiele mówi się o integracji. Ale może lepiej zamilknąć i pójść na spotkanie z ludźmi, od których można się SPORO nauczyć.
– I tak to życie nam ucieka – Maria Krajewska mimochodem patrzy na zegarek na nadgarstku męża. Dostał go kilka lat temu od Wojciecha Kilara. I nosi, choć przedtem nie lubił zegarków. Ale nawet na nim nie można zatrzymać czasu.
Chwilę przed tragiczną śmiercią Mariusza powiedzieli sobie „dziękuję” za dotychczasowe wspólne życie.
– Kiedy ludzie się dobrze bawią, to zapominają o dopalaczach. Do zabawy w miłej atmosferze alkohol nie jest potrzebny – mówi Szczepan Babiuch, wodzirej z Gdyni.
Poznali się przez internet, a żeby dowiedzieć się o sobie więcej, poszli pieszo do Częstochowy. Choć listopadowa pogoda im nie sprzyjała.