W niedzielę, 31 stycznia obchodzimy w Kościele Niedzielę Świętej Rodziny. Dane na temat rodzin w Polsce nie wyglądają niestety zbyt optymistycznie.
Mają marzenie. Żeby się spełniło, ostro wzięli się do roboty. Z pomocą nieba i dobrych ludzi mają już dach nad głową.
Historie dawnych rzemieślników pokazują losy całych rodzin, skupionych wokół warsztatu, przemiany czasów.
W Polsce trudno legalnie kupić domowy ser, pasztet czy dżem. Wszystko przez prawo, które traktuje tak samo wielkiego przetwórcę i drobnego rolnika.
Rodzice, posyłając dziecko do placówki edukacyjnej, powinni mieć pewność, że żaden inżynier ideologicznej rewolucji nie przerobi go na własną modłę.
Nieszczęśliwa miłość, a potem ciężka choroba. Ale Talbot nad nim czuwa.
W Polsce działają zaledwie trzy grupy rekonstrukcyjne, nawiązujące do tradycji dawnego rycerstwa japońskiego. I tak się składa, że wszystkie funkcjonują na Podkarpaciu. Czyżby stąd było bliżej do Kraju Kwitnącej Wiśni?
7 tys. uczestników z Polski i zagranicy. 350 warsztatów w 60 różnych miejscowościach. To bilans liczbowy. O bilansie duchowym świadczą relacje uczestników warsztatów prowadzonych w Polsce i za granicą.
Nie trzeba sięgać nieba, żeby otrzeć się o świat niemożliwy do pojęcia. Wystarczy porozmawiać z Darkiem.
W parafiach diecezji powstają kaplice i miejsca, gdzie dzieci mogą z rodzicami przeżywać Msze św. Kilka stolików do zabawy, półki z misiami, a w tle telebim. Ale czy to jeszcze jest kościół?