– Nieważne były niewygody i trudy podróży, bo wiedzieliśmy, że wracamy do ojczyzny – mówi pan Piotr, uchodźca z Donbasu, i dyskretnie ociera łzę.
Zarabiają tyle co inni, więc na głowę mają mniej. Tłoczą się w ciasnych mieszkaniach. Słyszą niemiłe docinki. I są zadowoleni. Tak wynika z raportu „Wielodzietni w Polsce 2016”.
Pojechała, bo chciała być dobra. Wróciła jeszcze lepsza i z tęsknotą w sercu.
Od dwóch miesięcy w Domu Polonii przebywa ponad 150 kazaskich repatriantów. Od Pułtuska zaczyna spełniać się ich sen.
„Żywy pomnik Jana Pawła II” wyruszył na wakacje. Na ulicach kolejnego miasta uniwersyteckiego pokazują młodą twarz Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia”. O ten, jak mówią sami, „magiczny czas” i o bycie w elitarnym gronie pytamy naszych stypendystów, lekko jeszcze wymęczonych nauką i egzaminami.
„Boże, z Twoich rąk żyjemy, Choć naszemi pracujemy, Z Ciebie plenność miewa rola, My zbieramy z Twego pola” – tę pieśń dawni mieszkańcy Polesia śpiewają do dziś, i to nie tylko dziękując za zbiory.
Szkolne Koła Caritas. – To dzieła, poprzez które pomagają innym, a sami stają się wspaniałymi, wrażliwymi ludźmi i pokazują, co znaczy chrześcijańskie miłosierdzie – mówi ks. Niedziela.
Jaki gorący posiłek osobiście przyrządził Pan Jezus? Jakie potrawy jedli król Dawid i biblijni Patriarchowie? Ukazała się książka kulinarna, inspirowana Biblią. Jej autorem jest Ślązak.
– Ja mam dzieci udane, wnuki i prawnusia. Oni nie mieli nic. Nawet nazwiska na cmentarzu. Dziewczynki bardzo mi pomogły. Niech pamiętają.
– Rower, modlitwa i życie dla innych – to daje radość życia – przyznaje Michał Raczyński z Nysy.