We wrocławskim Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym im. Jana Mikulicza-Radeckiego ruszył Regionalny Bank Mleka.
– Przełom następuje po narodzinach czwartego dziecka. Traci się w sensie konsumpcyjnym, ale ile się zyskuje, to jest nawet nie do opowiedzenia – mówi Krzysztof Biegała, ojciec szóstki dzieci.
– Przez dłuższy czas modliłam się o etat. Kiedy okazało się, że spodziewam się dziecka, dostałam trzy propozycje pracy. Niestety, mój stan dyskwalifikował moją kandydaturę. Wówczas bardzo mocno poczułam, że poczęcie trzeciego dziecka to egzamin z ufności – mówi Monika Bakalarska.
We Wspólnocie Mam są kobiety potrzebujące wsparcia po porodzie i takie, których ciąża jest zagrożona. Te z doświadczeniem i startujące w rodzicielską przygodę. Wbrew stereotypom nie matkują umorusanym rozrabiakom spod bloku. Są wśród nich prawniczki, lekarki, dietetyczki...
Jak dbałeś o głos, że nie zmienił się przez lata? – dopytuję Tadeusza po wysłuchaniu jego nowej płyty „Ziemia”, która ukazała się 44 lata po słynnym „Zegarmistrzu światła”. – Nie dbałem, nie owijałam szyi szaliczkiem, po prostu żyłem – mówi. Ich wspólnego życia z Jolą Majchrzak-Woźniak też nikt nie otulał żadnym szaliczkiem.
O przymusowej seksualizacji dzieci i jej skutkach w wychowywaniu młodego pokolenia z Gabriele Kuby, niemiecką socjolog i publicystką, rozmawia Monika Łącka.
– Uświadomiłem sobie, że nie wystarczy być wewnętrznie „za”. Trzeba jeszcze zrobić coś konkretnego – dzieli się wrażeniami z kursu dla prolajferów Piotr.
Wiedzą, że „to” jest grzechem. I znają „sposoby”, aby w ciążę nie zajść. Ale zachodzą. Są z liceów, techników, szkół zawodowych, ale coraz częściej – również z gimnazjów lub podstawówek. Dlaczego dzieci rodzą dzieci?
– Często wydaje się, że nasza pomoc Afryce została przez Kogoś zaplanowana – mówią Małgosia i Andrzej Rzepeccy. Nie dziwi ich to jednak, bo wiara jest sensem ich życia.
W ich przypadku metryka liczy się zupełnie inaczej. Według niej są dorośli, ale rzeczywistość każe prowadzić ich za rękę. Nierzadko umyć, nakarmić, ubrać.