Na pierwsze spotkanie przychodzą z... lodołamaczem. – Takim sygnałem, że wszystko dobrze idzie, jest to, że lądujemy na dywanie. W przypadku dzieci każde spotkanie tak się kończy – śmieje się Sebastian Uzar.
W jej zdrowej strukturze znajdzie się miejsce dla każdego pokolenia. Jak zmienia się życie, gdy na świat przychodzą wnuki? – To radość trudna do opisania – mówią nam szczęśliwe babcie. A czy wnukom potrzebni są seniorzy? Na pewno. Wiedzą to dobrze ci, którzy odczuwają ich brak.
Jurek i Ilona Konieczni. Od lat pomagają bezdomnym. A im pomaga Pan Bóg.
Z Marcinem Kręglem, pedagogiem i psychologiem szkolnym
Ona miała na myśli deser. Tak samo można podchodzić do życia.