Boże Narodzenie bywa niebezpieczne. To przez nie ludzie męczą się z dala od internetu, grozi im popsucie wyglądu paznokci i niezrealizowanie planu sprzedaży. Czy do szczęścia starczy nowa fryzura na święta i wyjazd na narty?
Zwyczaje pogrzebowe w naszym regionie ulegają szybkiemu uproszczeniu. I nie jest to tylko konsekwencja obowiązujących przepisów.
„Najpierw musisz dać coś z siebie, by móc później wymagać” – tak, najkrócej rzecz ujmując, brzmi motto życiowe Justyny Wesołowskiej, która chce zmienić wizerunek tarnobrzeżanek.
Jedne wolnym kroczkiem na piechotę, inne w spacerówkach lub na rowerkach, a jeszcze inne... w brzuchu mamy. Za to wszystkie w jednym celu. Na niedzielną Mszę św. dla przedszkolaków.
I Charytatywny Bal Karnawałowy odbył się w pocysterskim klasztorze w Trzebnicy.
Mówią o sobie: „ciche anioły” i trudno nie zgodzić się z tym określeniem, bo każdego dnia i każdej nocy bez rozgłosu walczą o ludzkie życie. W ostatnich dniach podjęli również walkę o siebie.
Zakładają kolejne kluby rugby, bo we współczesnym sporcie brakuje im poczucia wspólnoty, mocnych wrażeń, a czasami także... siniaków. Tacy, co chcą być sportowcami przez całe życie.
– Kiedy zaczynamy walkę, stajemy się przeciwnikami, ale pełnymi szacunku do swoich rywali – mówi Adam Gaszyk. Dwa razy w tygodniu od kilku lat jeździ na treningi na... wózku inwalidzkim.
To miał być żart, a działają już cztery lata. Grupa „Z przypadku” pokazuje kolejnym dzieciom świat bajek.
Czy ruchoma szopka, która ma już ponad 30 lat, nawet po generalnym remoncie może równać się z konsolą do gier? Okazuje się, że dziecięcą wyobraźnię może poruszyć zwykły silniczek od wycieraczek samochodowych.