– Dzieci to nie są figury w muzeum. Muszą mieć czas na to, żeby dać upust swojej energii, ale uczymy je także, jak się wyciszyć, by zbliżyć się do Boga – mówi Łukasz Gniazdowski.
– Miałam 5 lat, gdy trafiłam do obozu. Pamiętam, że w środku był plac zabaw, a tam huśtawki, płytki basen i pompa do węża strażackiego. Wyglądała jak koń, więc „jeździliśmy” na niej z uciechą – wspomina Maria Campbell.
We wtorkowej debacie nad ustawą o uzgodnieniu płci senatorowie zaproponowali poprawki zmierzające m.in. do jednoznacznego określenia, że dotyczy ona wyłącznie osób transseksualnych. Padł też wniosek o odrzucenie ustawy w całości.
Tu nie ma jedynek. Książki można czytać na trampolinie, liczyć sztućce na stole, a historię Polski poznawać przy grobie ks. Popiełuszki. To szkoła mamy i taty.
Chcą opowiedzieć dzieje Polski w taki sposób, by zachwycić dzieci i pokazać im, jak przez stulecia czuwał nad naszą ojczyzną sam Bóg.
Bywa, że nawet imponujący staż małżeński to za mało, żeby się dogadać. Dlatego warto dbać o komunikację i… ćwiczyć.
Mówią, że wystarczy niewiele, by powstał garnek: glina, wirujący krążek i sprawne ręce. Jednak prawdziwe arcydzieła mogą wytoczyć tylko prawdziwi mistrzowie, którzy latami poznają tajemnice fachu.
Przeżył powstanie, wojnę kolonialną w Indochinach i komunizm w Polsce. Bogu dziękuje za... dar życia pełnego wydarzeń.
Blisko 6 tys. kilometrów fizycznego wysiłku w 3 miesiące, 12 godzin wiosłowania dziennie, kilka tysięcy ukąszeń komarów i mrówek, ataki jadowitych węży i spotkanie z wojowniczymi Indianami. – Nie pokonałbym najdłuższej rzeki świata bez siły i wytrwałości, które otrzymałem od Boga – mówi Marcin Gienieczko.
Zabawa ze szczyptą rywalizacji to przepis na udaną imprezę.