Pasja jest jego bogactwem – dziś 72-latek ma kilka parowozów, statek, okręt i najróżniejsze samoloty. Wszystko w miniaturze.
Pracownia Stefana Bochenka to miejsce, gdzie Tuwimowe strofy niemal od razu przychodzą do głowy. I nie ma znaczenia, że lokomotywy ze szkolnego wierszyka zrobione są z papieru.
Wojewoda pomorski w pierwszym tygodniu kwietnia wydał 20 decyzji o nałożeniu grzywny na rodziców. Do rozpatrzenia zostało mu ponad 100 wniosków, a wciąż spływają nowe.
Zdarza się, że kilkudniowym dzieciom trzeba szybko znaleźć nową rodzinę. Dobrze, jeżeli przystankiem w tej podróży jest pogotowie rodzinne.
– Każdy może liczyć na dach nad głową, łóżko, ciepły posiłek, życzliwość, a w razie potrzeby – na nowe ubranie. Dla nikogo z potrzebujących nie braknie miejsca – zapewnia ks. Marek Walczak, kierownik schroniska.
Nie wiadomo, kto tu jest bardziej obdarowany: chrześcijanie z Syrii czy przyjmujący ich Polacy. I jedni, i drudzy płaczą, rzucają się sobie w ramiona, gdy ich opowieść o ucieczce z płonącego Damaszku dochodzi do progu nowego domu. W nowej ojczyźnie.
Można powiedzieć, że ruch turystyczny na trasie kolejowej 104 kwitnie. Czy jest szansa na więcej?
Pierwszy był poligon, po nim pojawiła się Wytwórnia nr 3, na końcu – miasto. Tak najkrócej można ująć dzieje Nowej Dęby i jej związków z obronnością.
Był listopad 2016 roku. Do sali przy ul. Fatimskiej, w której odbywały się warsztaty terapii zajęciowej prowadzone przez Stowarzyszenie „Klika”, wszedł Maciej Sikorski, nowy instruktor.
Sytuacja z konklawe i pierwszymi dniami pontyfikatu pokazała, że o Kościele mogą się wypowiadać wszyscy. I dosłownie wszyscy na wszystkim się znają.