– Idziemy za najwyższymi wartościami. Trzeba mieć siły, żeby wyjść z murów kościoła i powiedzieć, co jest najważniejsze, tym, którzy już zapomnieli, co mówi Bóg – przypomniał bp Edward Dajczak.
Ta akcja miała wyglądać inaczej. Kiedy ją planowali, Sylwia jeszcze z nimi była. Postanowili jednak działać dalej – dać nadzieję na życie innym.