Wziął plecak, zapakował namiot, różaniec, trochę sprzętu, mnóstwo marzeń i ruszył do Ameryki Południowej. Damian Lemański z Korsz przeżył wspaniałą przygodę – na pół roku wybrał się na nieznany kontynent, zupełnie sam.
Nad śliwkowym straganem latają rozleniwione pszczoły. Ostatnie czereśnie pachną obłędnie: latem i słodyczą. Pani Adela na malutkim stołeczku układa swój towar: świeże kurki – grzybki, jaja od kurek – pierzastych i jagody. Falenica targuje i smakuje.
W 2010 r. Ratusz wsparł działalność trzech klubów dla rodzin, w 2011 r. – już ośmiu, a w tym roku – czternastu. Kluby powstają oddolnie, jak grzyby po deszczu, niemal we wszystkich dzielnicach Warszawy. Dlaczego?
Nad śliwkowym straganem latają rozleniwione pszczoły. Ostatnie czereśnie pachną obłędnie: latem i słodyczą. Falenica targuje i smakuje.
O manipulowaniu faktami, unikaniu cierpienia i człowieczeństwie mówi ks. Andrzej Muszala.
Ledwo zapisał się do klubu, został jego prezesem. Gdy stanął na siedmiotysięczniku – zaczął marzyć o Himalajach.
Ta sprawa zelektryzowała USA. 22-letni Joseph Baken z Montany stał się twarzą kampanii antydyskryminacyjnej, gdy tuż po oficjalnej deklaracji jego homoseksualizmu doszło - jak sam stwierdził - do brutalnego pobicia go przez homofobów.
Decyzję o zaprzestaniu picia może podjąć tylko sam uzależniony.
Człowiek raz wciągnięty w caritasowski system pomocy już sam nie zostaje.
– Oddając coś, pomyśl, czy taką rzecz chciałbyś sam otrzymać – podkreślają organizacje charytatywne.