To walka o godne życie, zdrowie, czasem prewencja. Śląskie miasta przyznają otwarcie, że mają problem ze śmieciami i odorem. I zaczynają działać.
Próbując ich spotkać, często się słyszy: „są jeszcze w lesie”. to Wcale nie znaczy, że są w tyle. Wprost przeciwnie: są sprytni, pracowici i przedsiębiorczy.
Nowoczesne gospodarstwo Rafała Stachury produkuje dziennie 22 tys. litrów mleka, które trafia do lubelskich mleczarni, a potem na nasze stoły w postaci serów, kefirów i jogurtów.