Niewidoczni dla pędzącego tłumu – istnieją. Ignorowani przez porządnych i statecznych – żyją. I są szczęśliwi.
– 27 stycznia 2012 roku o godz. 19 spotkałem Jezusa. Potem rzuciłem in vitro – mówi Jacek Szulc, do niedawna lekarz jednej z największych klinik in vitro w Polsce w rozmowie z Joanną Bątkiewicz-Brożek
Każdy widzi, że chłopcy nie są tacy jak dziewczynki. Z czego jednak wynikają aż tak uderzające różnice między nimi?