Sokolnik wybrał dziesięciolatka spośród kilkudziesięciu uczniów, pytając o największego łobuza w klasie. Wcisnął mu w dłoń przynętę dla drapieżnika i kazał zwiewać.
Kim jest współczesna matka Polka? To zaniedbana kura domowa czy „realizująca się” bizneswoman? A może prawda o nas jest nieco bardziej skomplikowana? Ale dzięki temu pozytywna i bardziej kolorowa.
– Usłyszałam w telewizji: „Sześćdziesięcioletnia staruszka została potrącona przez samochód”. Nie wierzyłam własny uszom. Sześćdziesięcioletnia staruszka! My mamy ponad siedemdziesiąt lat i wcale nie czujemy się staruszkami! Starzy to byliśmy, jak mieliśmy czterdziestkę! – śmieje się 76-letnia Władysława Malarz.
Rodzina w Polsce przechodzi zmiany podobne do tych, które zachodzą w większości krajów europejskich, tempo tych zmian jest jednak wolniejsze niż tam.
We wrocławskim Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym im. Jana Mikulicza-Radeckiego ruszył Regionalny Bank Mleka.
Na dużym stole pojawiają się miski, szklanki, kieliszki, butelki, dzbany, krajalnice i tarki. Obok stoją beczki po ogórkach. Nie, to nie zaproszenie na tradycyjny obiad...
Niż demograficzny w Polsce pogłębia się z roku na rok. Warto więc spojrzeć, co nasze lokalne władze robią dla tych, którzy podjęli trud wychowania większej liczby dzieci.
Jest dla nich praca w ochronie, sprzątaniu, przy produkcji – tych ofert z roku na rok przybywa. Ale niepełnosprawni, którzy mają wyższe wykształcenie, czują się zmarginalizowani.
– Uświadomiłam sobie, że moje dziecko to obietnica, Izaak, i że Bóg – tak jak Abrahama – wystawia nas na próbę. Wcześniej nie myślałam, że to, co Bóg daje, naznaczone jest również trudnym doświadczeniem – mówi Renata.
Gdy syn umiera, matka stoi obok. Potem patrzą w jednym kierunku i… to jest szczęśliwa opowieść.