Kłamstwa antykoncepcji

Antykoncepcja we współczesnym świecie bardzo ułatwia szatanowi działanie, a jej rozpowszechnienie jest bez wątpienia jego działaniem. Szatan jest „ojcem kłamstwa”, a nie dałoby się tak bardzo rozwinąć przemysłu antykoncepcyjnego, gdyby nie cała propaganda i zakłamanie wokół niego. Prezentowana polemika demaskuje te kłamstwa.

22. „Lepsza antykoncepcja niźli aborcja”.
Częstym argumentem propagatorów antykoncepcji jest twierdzenie: „Aborcja jest wielkim złem, a skuteczna antykoncepcja pomaga jej uniknąć”. To kłamstwo sprawia wrażenie logicznego wywodu, prawda jest jednak dokładnie odwrotna. Stosowanie antykoncepcji, w jakiejkolwiek formie, wynika z lęku przed dzieckiem i prowadzi do mentalności antykoncepcyjnej - „dziecko to twój wróg”, zagrożenie i jeśli się już pojawi to trzeba się go pozbyć. Szczególnie dotyczy to mężczyzny, ojca dziecka. Mężczyzna jest powołany do chronienia swojej rodziny przed niebezpieczeństwem i obrony swojej żony i dzieci w razie zagrożenia, ale jeśli tym zagrożeniem jest samo dziecko...

Bardzo wyraźnie widać to zjawisko na przykładzie USA. W latach 60. XX w. na fali ruchu hippisowskiego i rewolucji seksualnej i „wolnej miłości” bardzo rozpowszechniła antykoncepcja, szczególnie hormonalna, bo przy takim stylu życia była po prostu potrzebna. Kilka lat później w 1973 roku zalegalizowano aborcję na życzenie. Dlaczego? Bo też pojawiła się taka potrzeba. W Polsce trudniej zaobserwować to zjawisko, gdyż wprowadzano prawo do zabijania nienarodzonych według sowieckiego modelu rewolucji seksualnej z lat 20. ub. wieku, według którego łatwe rozwody i aborcję legalizowano na początku. Wynikało to z możliwości technologicznych w tamtych czasach.
 
23. „Stosowanie antykoncepcji jest nieszkodliwe”.
Obecnie, na szczęście, coraz więcej mówi się o szkodliwości stosowania pigułki hormonalnej i skutkach ubocznych. Jednak najczęściej owe skutki ujawniane są dopiero wtedy, gdy pojawi się pigułka nowej generacji, wtedy to okazuje się, że ta stara to miała straszliwe skutki uboczne, ale ta nowa to nie. Tak już pięćdziesiąt lat zawsze ta nowa pigułka jest zupełnie nieszkodliwa. Podobnie pisano w latach 60., a na niektóre skutki trzeba było czekać kilkadziesiąt lat - matka zażywała pigułki, a córka nigdy nie będzie mogła mieć dzieci (DES – córki). Pigułka antykoncepcyjna to jedyny, obok narkotyków, przypadek podawania osobie zdrowej specyfiku o tak silnym działaniu na organizm.

24. „Antykoncepcja uszczęśliwia”.
Badanie przeprowadzone w USA wykazały, że wśród małżeństw rozwodzących się wcale lub prawie wcale nie ma par stosujących n.r.p. Stosowali wiec antykoncepcję, a przecież szczęśliwe pary się nie rozwodzą. Stosowanie antykoncepcji sprzyja przygodnym kontaktom seksualnym i zdradom małżeńskim. Wreszcie, jeśli ktoś stosuje antykoncepcję, to rezygnuje z n.r.p., a ta, co wielokrotnie opisano, bardzo pomaga w budowaniu szczęśliwego związku, chociażby tylko dlatego, że przerwy we współżyciu powodują pewien niedosyt seksu, a to zwiększa subiektywną atrakcyjność współmałżonka, tęskni się za sobą, a okresy wstrzemięźliwości można wykorzystać na rozwijanie innych form okazywania miłości. Poza tym antykoncepcja jest przeciwna naturze, a działania wbrew naturze i życie w grzechu jeszcze nikogo nie uszczęśliwiło. „Bóg przebacza zawsze, człowiek czasami, natura nigdy.”

25. „Stosowanie prezerwatywy chroni przed AIDS”.
Mimo iż już powszechnie wiadomo, że prezerwatywa nie zabezpiecza, a jedynie zmniejsza ryzyko zarażenia, wciąż jest reklamowana jako środek zabezpieczający przed AIDS. Nieskuteczność wynika po pierwsze ze struktury gumy lateksowej zawierającej mikropory o średnicy kilkadziesiąt razy większej od wirusa HIV i ta informacja jest na ogół znana. Istnieją jednak jeszcze dwie możliwości zakażenia. Pierwsza to możliwość przekazania wirusa przez kontakt całego ciała - zawsze gdzieś może pojawić się maleńka, niezauważalna ranka. Druga wynika z niezbyt dużej skuteczności antykoncepcyjnej prezerwatywy - współczynnik Pearla rzędu 3-11. Przypomnijmy, że do poczęcia dziecka konieczne jest przedostanie się nasienia w okresie płodnym, a to tylko kilka dni, natomiast zarazić się można w każdym dniu.
 
26. „Stosowanie pigułki doprowadza do uregulowania cyklu”.
Miesiąc księżycowy trwa 28 dni i prawdopodobnie stąd najbardziej typowy czas cyklu miesiączkowego (nazwa od księżyca - miesiąca) to 28 dni, pojawił się więc mit o tym, że normalny, zdrowy cykl ma trwać 28 dni, a cykle nieregularne, lub o innej długości wymagają leczenia, a przynajmniej regulacji. Tymczasem należy przyjąć do wiadomości, że cykle nietypowe nie są patologiczne, ot taka uroda. Co ciekawe, kobiety chcą się na ogół wyróżniać, stąd różnorodność ubioru, fryzur etc. Stwierdzenie: „jesteś taka jak wszystkie” jest traktowane jak obelga, a spotkanie na balu drugiej pani w takie samej sukni doprowadza do opuszczenia tegoż. Tymczasem w kwestii długości cyklu, kobiety są gotowe truć się syntetycznymi hormonami, tylko po to, aby się nie odróżniać. Tabletki antykoncepcyjne wymuszają cykl o zaplanowanej długości, ale bezpłodny, a krwawienie po odstawieniu tabletek nie jest miesiączką, chociaż tak samo wygląda. Nie jest to więc przywrócenie zdrowia, ale wręcz przeciwnie - niszczenie go. Przeważnie po zaprzestaniu stosowanie pigułek hormonalnych cykl wracał do poprzedniego, czasem zmiennego schematu.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg