W styczniu PO złoży w Sejmie projekt ustawy o in vitro - zapowiada jego autorka Małgorzata Kidawa-Błońska. Dopiero po jego ewentualnym uchwaleniu będzie dyskusja nad refundacją zabiegów - informuje "Gazeta Wyborcza".
Według wiceszefowej klubu PO, ustawę uda się uchwalić w pół roku, a potem można rozpocząć dyskusję nad refundacją.
"Mam nadzieję, że mój projekt będzie jedynym, który zgłosi PO" - mówi Kidawa-Błońska.
Jak wylicza gazeta, w Sejmie głosy zwolenników i przeciwników in vitro mogą rozłożyć się pół na pół - szacowana na ok. 60 posłów konserwatywna część PO z PiS i SP ma ok. 217 głosów; tyle samo, co PO z RP i SLD. Rozstrzygające mogą być głosy PSL.