Elfy świętego Mikołaja

Kartonowe bombki, aniołki z patyczków do lodów i choinki z… książki telefonicznej. – Całkiem praktyczna, bo można sobie przy okazji sprawdzić numer telefonu – śmieje się jej twórczyni, pani Magda.

Telefon na... choince

Wchodząc do siedziby tarnobrzeskich Warsztatów Terapii Zajęciowej, działających przy parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy, wyczuwa się snujący się zapach cynamonu, słuch zaś wyłapuje szelest złotek, bibułek i radosny śmiech. Czuć, że do świąt jest coraz bliżej. Zwinne palce Paulinki wycinają ozdoby, z których później powstaną jedyne w swoim rodzaju kartki bożonarodzeniowe. – Nasze przygotowania muszą ruszać wcześnie, tak byśmy zdążyli z wyrobami na przedświąteczny kiermasz, a, jak widać, pracy jest sporo – wyjaśnia Katarzyna Brzyszcz, terapeuta zajęciowy.

Na stołach leżą oczekujące na przyozdobienie anioły, kartonowe bombki, w pudełkach zaś widać efekt ostatnich dni starań. Obok wspomnianych kartek świątecznych, wypełniają je aniołkowe ozdoby na choinki, wykonane z… patyczków do lodów. – W swoich pracach wykorzystujemy różne, czasem nawet może nieco dziwne materiały. Patyczki dały nam miłe panie ze sklepów spożywczych – mówi pani Kasia. O daleko posuniętej inwencji w szukaniu niekonwencjonalnych materiałów przekonujemy się w „królestwie” Piotra Bednarskiego. – Madzia np. robi choinki z kolorowych magazynów, ale nie tylko... – tajemniczo zawiesza głos pan Piotr, po czym stawia na stole papierową choinkę w charakterystycznym żółtym kolorze.

– To książka telefoniczna. Choinki z kolorowych tygodników czy miesięczników to zupełna nowość – mówi pani Madzia, jej twórczyni. – Do zrobienia jednej potrzebuję kilku gazet. Bardzo lubię robić rzeczy pożyteczne i potrzebne innym, zwłaszcza na święta, bo Boże Narodzenie to taki czas cudu narodzin Pana Jezusa, któremu codziennie dziękuję, że uratował mi kiedyś życie w wypadku – opowiada, precyzyjnie składając kolejne kartki gazety. – Do tej pory wykonałam 15 choinek, a do kiermaszu to zrobię ich ho, ho… – dodaje.

Wykonywanie ozdób oprócz frajdy zapewnia uczestnikom warsztatów swoistą formę rehabilitacji. – Praca manualna przy tak precyzyjnych wyrobach, jak np. bombki, do ozdobienia których potrzebna jest anielska cierpliwość, pozwala na ćwiczenie palców, całych dłoni, co jest szczególnie istotne u osób z niedowładami, porażeniami rąk – wyjaśnia Katarzyna Brzyszcz. – Z masy solnej robimy różne „ciasteczka” choinkowe: serduszka, rybki – mówi Rafałek. Przy stole zasypanym mąką siedzą Tomek i Klaudiusz, pracowicie ugniatając masę na kolejne ciastka. Koledzy zaś sprawnie rozwałkowują i wycinają foremkami misie, gwiazdki i inne figurki. – W każdym ciastku jest dziurka na nitkę, by ozdobę można było zawiesić na drzewku – pokazuje Rafałek. – Zrezygnowaliśmy z robienia tradycyjnych stroików, bo każdego roku są prawie takie same – zresztą tego typu gadżetów świątecznych jest wszędzie pełno – i postawiliśmy na coś nowego. Zawsze to odmiana i dla nas, wykonawców, i dla osób zainteresowanych naszymi wyrobami – opowiada pan Piotr.

Pomysłodawcą solnych ciastek, choinek z gazet jest Piotr Bednarski, z wykształcenia plastyk specjalizujący się w szeroko pojętej grafice, któremu – jak widać – nie obce są też inne formy plastyczne. – Paweł, Mariusz i Piotruś wykonują choinki z orzechów, żołędzi, ziarenek kawy – wymienia pan Piotr. – Oraz makaronu i grochu – uzupełnia Rafałek. W ubiegłym roku Mariusz zajmował się tworzeniem obrazów w technice metaloplastyki, wykorzystując puszki po napojach, na których po rozprasowaniu rylcem nanosił obrazy. – Zupełnie mnie tym zaskoczył – chwali podopiecznego P. Bednarski.

Chopinem kolęda płynie

– W okresie przedświątecznym nie tylko skupiamy się na robieniu ozdób, ale staramy się nasze działania poszerzać o inne dziedziny – mówi Halina Pałka-Dojka, terapeuta w pracowni rękodzielniczej. – Ponieważ w mojej grupie są panie będące mistrzyniami w recytacji i śpiewie, przygotowujemy występy na naszą warsztatową Wigilię oraz na konkurs jasełek. Po namowach próbkę talentu daje Teresa Biało, przytaczając wiersz „Kolęda” Wandy Chotomskiej. – Złotą świeczką mrugnęło drzewko, zatańczyły na ścianie cienie. „Dobry wieczór... szepnęła mama, dobry wieczór, panie Chopinie” – recytuje. Siedząca obok Zosia Biało dzierga na drutach szalik. Jeśli ktoś nie ma pomysłu na prezent, to na warsztatach może znaleźć np. ciepłe zimowe szale, skarpety i nie tylko. – W naszej pracowni zajmujemy się trudną sztuką malowania na szkle. Robimy kartonowe śnieżynki, którymi udekorujemy naszą siedzibę. Przy okazji staramy się precyzyjnie posługiwać nożyczkami, bo to doskonałe ćwiczenie na poprawę koordynacji wzrokowo-ruchowej – wyjaśnia Halina Pałka-Dojka.

Wszystkie cudeńka można było zobaczyć, a przede wszystkim kupić, podczas kiermaszu, który odbył się 11 grudnia przed kościołem MB Nieustającej Pomocy na Serbinowie.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg