Dzieci i młodzież ze środowisk alkoholowych doświadczają tu akceptacji; trzeźwiejący nałogowcy otrzymują duchową asekurację, by pozostać na dobrej drodze. Terapeuci, duszpasterze i inni ludzie zajmujący się tematem uzależnień mogą pogłębiać wiedzę. Ta ciągła praca odbywa się w Ośrodku Apostolstwa Trzeźwości.
Mogą się otworzyć
Wielką popularnością cieszą się zakroczymskie spotkania dzieci i młodzieży, na które regularnie jeżdżą m.in. podopieczni świetlicy prowadzonej w Drobinie przez Stowarzyszenia Pomocy Osobom Uzależnionym i ich Rodzinom „Filadelfia”. – Dzieci przyciąga to, że czują się tam w pełni akceptowane, czego może brak im często w ich środowiskach. Na zakroczymskich spotkaniach mogą się bezpiecznie otworzyć. Myślę, że ojcowie pracujący w OAT dają tym dzieciom poczucie, że akceptują ich ułomności, ale jednocześnie we właściwy sposób wskazują na to, co trzeba poprawić. Mam takie doświadczenie, że kiedy je tam zawozimy, to nie bardzo chcą zostawać, a gdy po nie wracamy, nie chcą odjeżdżać – opowiada Wanda Śniegocka, szefowa Stowarzyszenia „Filadelfia”. Dla wielu ich podopiecznych wyjazd to forma nagrody. Na najbliższe spotkania 27 września pojedzie sześcioosobowa grupa z tej świetlicy. – „Filadelfia” od lat jest w kontakcie z OAT. Ośrodek nas wspiera przy organizowaniu naszego dorocznego Sympozjum Trzeźwości i Dnia Trzeźwości w Drobinie. Ojcowie kapucyni przyjeżdżają też do naszej świetlicy; dzieci bardzo na te spotkania czekają. Nasza Komisja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w Drobinie także korzysta z pomocy i doświadczenia OAT. To dla nas jedyne miejsce z takim zasobem literatury fachowej – mówi pani Wanda.
Nowe wyzwania
Bracia kapucyni współpracują z zaprzyjaźnionymi ośrodkami w różnych częściach Polski. W Zakroczymiu co dwa miesiące powstaje pismo „Trzeźwymi bądźcie”, redagowane przez kapucynów i stałych współpracowników: specjalistów terapeutów, duszpasterzy, ludzi zaangażowanych w szerzenie trzeźwości i samych trzeźwiejących alkoholików. Na początku ośrodek służył głównie duchownym zakonnym i diecezjalnym, by z profesjonalizmem mogli głosić misje o charakterze trzeźwościowym. Tej idei oddany był od czasów kleryckich założyciel zakroczymskiego ośrodka o. Beningus. – On bardzo dbał o to, by z Zakroczymiem współpracowali najlepsi specjaliści w dziedzinie leczenia i zapobiegania chorobie alkoholowej – podkreśla o. Jan. Zwraca uwagę na dwa hasła, które zwykł powtarzać o. Beningus o prowadzonej tu misji: „działanie długofalowe” i „profilaktyka”. Dzisiaj ośrodek także staje wobec nowych wyzwań. Ojciec Jan Karczewski uważa, że trzeba tworzyć i pogłębiać integrację środowiska katolickiego, które w naszym kraju zajmuje się problematyką trzeźwościową. – Widzę ogromne możliwości koordynacji naszych działań poprzez nowe środki medialne. Aktualnie pracujemy nad nową stroną internetową, na której chcemy stworzyć bazę katolickich stowarzyszeń, ruchów i organizacji trzeźwościowych – mówi dyrektor OAT.
Tej idei służyć ma nowe centrum konferencyjne, które od kwietnia tego roku powstaje na terenie ośrodka i klasztoru w Zakroczymiu. To właściwie budynek dawnej poligrafii, który przez 10 lat popadał w ruinę. Teraz jego sercem będzie duża aula, nowocześnie wyposażona, z co najmniej trzema kabinami dla tłumaczy. To z myślą zarówno o potrzebach zakonu, nowych inicjatywach ośrodka, jak i sympozjach naukowych, które w Zakroczymiu mają swoją tradycję, niestety przerwaną. Budowa centrum to wielkie przedsięwzięcie. I jak w przypadku poprzedniego remontu budynku przy starej poligrafii, ojcowie liczą trochę na pomoc „z góry”. – Wtedy kaplica rekolekcyjnego domu „budowała się sama” – żartuje dyrektor OAT. Ale niezbędna będzie tu pomoc ludzi dobrej woli, którym zależy, by apostolat trzeźwości się rozwijał. Na stronie internetowej ośrodka www.oat.com.pl można odnaleźć podziękowania i apel ojców kapucynów, a także numer konta, na który można przekazać ofiarę na ten cel.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |