Zwolnienia grupowe, brak ofert pracy, likwidacje małych i dużych zakładów – tak wygląda mazowiecki rynek pracy. – Społeczeństwo ubożeje. Trochę inaczej wygląda sytuacja w większych miastach, ale w mniejszych jest bardzo źle – mówią urzędnicy z urzędu pracy.
Wzrost bezrobocia w grudniu 2012 r. odnotowano we wszystkich powiatach województwa mazowieckiego, największy w powiecie płockim – o 299 osób oraz mławskim – o 212 osób. W mazowieckich urzędach pracy zarejestrowano wtedy prawie 25 tys. osób. Największą grupę bezrobotnych stanowiły osoby bez wykształcenia średniego – prawie 53 proc. W zeszłym roku aż 347 pracodawców pożegnało pracowników w ramach zwolnień grupowych. Najwięcej zwalniały: banki, firmy budowlane, farmaceutyczne i ubezpieczeniowe. Niestety, ze wstępnych analiz wynika, że w nowym roku jest jeszcze gorzej, a kolejki w urzędach pracy rosną z każdym dniem. A osoba pozostająca bez pracy zamyka się w sobie i często psychicznie czuje się gorsza. Bywa, że nie wychodzi z domu, nie spotyka się ze znajomymi, bo uważa, że nie ma nic do zaoferowania – zwracają uwagę doradcy zawodowi.
Stracił pracę i co dalej?
W Żurominie na początku roku liczba bezrobotnych znacznie wzrosła. W Powiatowym Urzędzie Pracy zarejestrowało się około 250 osób, więcej niż w grudniu. Niebawem zlikwidowana będzie krawiecka spółdzielnia inwalidów, która zatrudnia 50 osób, i wtedy wszyscy pracownicy zostaną zwolnieni. Po mieście krążą informacje, że jeden z żuromińskich zakładów pracy, który zatrudnia od 75 do 90 osób, już od kilku miesięcy nie płaci wynagrodzeń. – Sytuacja jest nieciekawa. Likwidowane są zakłady, zamykane są nawet sklepy, które zakorzeniły się na naszym rynku. Do wynajęcia jest coraz więcej lokali – mówi Danuta Bednarczyk, dyrektor PUP w Żurominie. Jednocześnie przyznaje, że na szczęście w tym roku, kierowana przez nią jednostka dostała większe kwoty z funduszu pracy na aktywizację bezrobotnych w ramach robót publicznych, prac interwencyjnych czy staży. Dużo ludzi w poszukiwaniu pracy wyjeżdża do Warszawy, Torunia czy Gdańska. Znacznie gorzej jest z tymi, którzy ukończyli 50 lat. Im najtrudniej odnaleźć się na rynku pracy. – Gdy osoby powyżej 50. roku życia tracą pracę, to dla nich cios, a dla nas chyba najbardziej przykry widok. Ale widzimy, że nie tylko starsi tak przeżywają swoją sytuację. U młodych też widać łzy i załamanie. Stracili pracę, a mają rodzinę na utrzymaniu i kredyty do spłaty. Utrata pracy jest ogromnym przeżyciem, więc nurtuje ich pytanie: „I co dalej?”. Przychodzą do nas i proszą o pracę. Nie zawsze możemy pomóc. To, że jesteśmy urzędnikami i wpadamy czasem w rutynę, nie znaczy, że los osób bezrobotnych jest nam obojętny. My też niejednokrotnie przeżywamy to razem z nimi, bo chciałoby się pomóc tym ludziom – mówi pani dyrektor.
Najciężej będzie do marca
Pod koniec roku na Mazowszu Północnym najwięcej bezrobotnych było w powiatach: płockim – ponad 7 tys. osób oraz płońskim i ciechanowskim, gdzie bez pracy pozostawało powyżej 5 tys. osób. Ale niekorzystna sytuacja panuje też w ościennych powiatach. – Mamy u nas poważne bezrobocie i rzeczywiście te liczby porażają. Obecnie zarejestrowanych jest ponad 5 tys. bezrobotnych. Widzimy, jak w nowym roku bezrobocie rośnie. W styczniu przyszło się zarejestrować aż 591 osób – mówi Maria Olejniczak z Powiatowego Urzędu Pracy w Sierpcu. Jednocześnie zaznacza, że ofert pracy jest niewiele – w styczniu było ich zaledwie 79. Najczęściej poszukiwani są pracownicy do pracy w handlu i usługach. Pracodawcy potrzebują przede wszystkim sprzedawców, mechaników samochodowych, operatorów koparek i przedstawicieli handlowych. – Od grudnia do marca kolejki w urzędach pracy są największe, ale to naturalny mechanizm – wyjaśnia Beata Pruszkowska, pośrednik pracy z Sierpca. – Nasilone jest to warunkami pogodowymi. Gdy jest przerwa w świadczeniu jakichś usług, w pracach remontowo-budowlanych, kiedy nie ma zleceń, wtedy bezrobotnych przybywa. Z wiosną dużo się wyrejestrowuje po podjęciu jakichś robót publicznych, ale jesienią te osoby ponownie wracają – tłumaczy. Sytuacja bezrobotnych w powiecie sierpeckim ma poprawić się 25 lutego. Ogłoszony zostanie nabór 375 osób na staże. Będą to specjalne programy adresowane do osób do 30. roku życia albo powyżej 50. roku życia, dla długotrwale bezrobotnych lub samotnie wychowujących dziecko.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |