Jeżeli Bóg z nami…

O umiejętności dawania, dojrzałym macierzyństwie i cudownym Bożym Narodzeniu z Dorotą Chotecką rozmawia Agata Puścikowska.

Radykalnie...

Prawdziwie. Chciałabym, żeby szczęścia życia z Bogiem doświadczyli wszyscy. Również ci, którzy się od Niego oddalili. Ale wiem z doświadczenia, że aby było to możliwe, trzeba walczyć, działać. Samo stwierdzenie, że się „tęskni za Bogiem”, gdy żyje się nadal po staremu, nic nie da. Nie potępiam nikogo, żadnego człowieka. Ale nie muszę godzić się na akceptowanie pewnych złych postaw i czynów. Sama doświadczyłam największego dobra właśnie po nawróceniu. I takiego, prawdziwego dobra wszystkim życzę. Takim dobrem chcę się dzielić. I to są moje najszczersze, najgłębsze życzenia świąteczne dla wszystkich.

Święta są czasem szczególnego dzielenia...

To prawda. I są czasem, gdy można pomyśleć, jak mądrze dawać. Mój mąż działa w fundacji pomagającej bezdomnym. To wielki front i wielka bitwa. Ja nadal szukam i działam na mniejszym polu. Ale może i na mnie przyjdzie czas, gdy będę mogła działać szerzej. Coraz częściej o tym myślę, że nasze pomaganie powinno być zorganizowane, sensowne i konkretne. Nie chodzi o to, by dając, uspokoić własne sumienie, lecz dając – najlepiej jak można – pomagać drugiemu człowiekowi.

Kolacja wigilijna została kupiona?

Jaka kupiona! Robię wszystko sama! Pierogi, uszka, barszcz, karpia, kluski z makiem, śledziki, chleb nawet sama piekę. Uwielbiam wigilię. Przygotowuję to wszystko z ogromną radością, bez stresu, bez przymusu. Myślę zresztą, że jeśli w domu nie ma radości przy przygotowywaniu świąt, warto pewne sprawy przemyśleć i przewartościować. Przecież te przygotowania są dla kogoś i po coś.

Kolędy?

Oczywiście. Radek i Klara śpiewają najgłośniej, a Klara do tego gra na pianinie. Nie oddałabym Bożego Narodzenia za nic na świecie. Radek czyta Pismo Święte, potem są prezenty. Rodzice Radka, moja rodzina. Zapach i atmosfera. Zawsze jestem tym do głębi wzruszona. Chciałabym, żeby to wspomnienie, ten widok pozostał mi w pamięci do końca życia. Gdy będę już bardzo stara i zamknę oczy, chciałabym zobaczyć właśnie ten obraz: małą Klarę, ukochanego męża, rodziców przy wigilijnym stole.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

TAGI| RODZINA

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg