W pogoni za Jasiem znalazł jego grób i spojrzał mu w twarz.
Za całe 18 złotych
Inny ulubiony okres to przełom XVI i XVII wieku, kiedy w Strzegomiu wydobywano leczniczą glinkę. Stało się to za sprawą Jaśka – bo tak go nazywa Krzysztof Kaszub. – To spoufalenie wynika z faktu zażyłości, jaka między nami powstała – przyznaje. – Janowi Montanusowi poświęciłem kilka lat poszukiwań i studiów. Poznałem go i cenię jako człowieka i naukowca. Znalazłem jedyny istniejący egzemplarz książki, którą napisał. Wiem, gdzie wydobywano glinkę. Znam jej skład i faktycznie ma lecznicze właściwości – to takie panaceum tamtych czasów. Była skuteczna, o czym świadczy cena. Jedna pastylka kosztowała wtedy 18 złotych, podczas gdy inne specyfiki wyceniano na złotówkę lub dwie – porównuje.
Książka „Terra sigillatta de Strigonensis” została wydana w 400. rocznicę śmierci Jana Montanusa. Jego grób znajduje się dzisiaj pod schodami prowadzącymi na emporę muzyczną bazyliki i nie jest oznaczony, gdyż płyta nagrobna została usunięta jeszcze za poprzednich gospodarzy świątyni, zapewne podczas XIX-wiecznego remontu. – Przyznam się, że podczas zmiany posadzki poprosiłem robotników, byśmy odszukali grobowiec. Udało się nam – wspomina wydarzenia sprzed kilkunastu laty. – Dostaliśmy się do krypty grobowej. Tego dnia nie poszedłem do pracy, miałem nockę, a całą operację, w skrytości, zaplanowaliśmy na późny wieczór. Grób był tam, gdzie go lokalizowali dawni dziejopisarze. Jasiek spoczywa w okazałym sarkofagu marmurowym. Zdjęliśmy pokrywę i wtedy „spojrzałem mu w twarz”… jego ciało jest zasuszone, a ubranie także nie rozpadło się w pył – mówi.
Czas na papier
Krzysztof Kaszub, znakomity znawca dziejów Strzegomia, autor wielu artykułów i kilku książek, postanowił ostatnio usankcjonować swoją pozycję. – Tak można to ująć – uśmiecha się. – Właśnie wziąłem udział w kursie przewodników ziemi strzegomskiej – mówi. Jako wykładowca? – Nie! Jako słuchacz. Przystąpiłem do egzaminu i wreszcie mam dokument potwierdzający moje kwalifikacje – uśmiecha się.
Zauważ w bazylice
– Trzy portale – bramy prowadzące do kościoła – Sralucha z prawej nawy (patrząc na ołtarz) i bł. Gerarda, założyciela joannitów z nawy lewej – Mojżesz z ambony – Sakramentarium – Epitafium Mikołaja Hertwiga, przedostatniego przeora joannitów strzegomskich, z wyrytymi narzędziami męki Pańskiej, dwoma głowami złoczyńców i głową Judasza z sakiewką na szyi
W promieniu 15 km
– Góra Krzyżowa i kamieniołom bazaltu ze złożami glinki leczniczej – Pomnik bitwy pod Strzegomiem (niedawno odnowiony, kierunek Godziszówek) z panoramą bitwy – Kościół św. Jadwigi w Strzegomiu (kierunek Międzyrzecze) – Pałac w Morawie oraz pałac w Żelazowie
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Praktyka ta m.in skutecznie leczy głębokie zranienia wewnętrzne spowodowane grzechem aborcji.