Już się oczyściłem

O wstawaniu, wyrokach i potrzebie uśmiechu mówi Janusz Świtaj.

Woli Pan dziękować Bogu?

Tak, codziennie wieczorem odmawiam modlitwy, a potem rozmawiam z Nim swoimi słowami. Dziękuję za każdy przeżyty dzień i proszę, aby moi rodzice mieli siły do dalszej opieki nade mną. Żeby rozwiązały się problemy, takie jak brak środków finansowych na niezbędną systematyczną rehabilitację, której całkiem nieoczekiwanie nie mam od kilku miesięcy.

Nie tylko jako przyszły psycholog wie Pan, że najważniejsze dla każdego jest znalezienie sensu życia.

Ostatnio dla Fundacji Aktivi.ab nagrałem lekcję motywacyjną opartą na przemyśleniach Viktora Frankla, twórcy logoterapii. Niejednokrotnie podkreślał on, jak istotne jest nadanie sensu naszym działaniom. Sens potrafi wyzwolić tak wielką motywację, że człowiek, który go znalazł, może przetrwać nawet tortury i znieważenie. Takie doświadczenia przeżył sam Frankl, który przebywał w trzech obozach koncentracyjnych. Jego książka „Człowiek w poszukiwaniu sensu” dała mi dużo do myślenia.

A jaki jest sens Pana życia?

Chciałbym ukończyć studia i spełniać się jako psycholog, pomagając chorym i osobom po wypadkach. Nie przez przypadek na pasku mojego wózka mam przypiętą uśmiechniętą buźkę, którą dostałem od jakiejś nieznajomej spotkanej na festiwalu reggae w Wodzisławiu Śląskim. Noszę ją na znak, że uśmiech ma sens. 

***

Janusz Świtaj - niepełnosprawny po wypadku motocyklowym. Studiuje psychologię. Pracuje jako wolontariusz w hospicjum w Żorach.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

TAGI| RODZINA

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg