Pawła powinien poznać świat, Paweł to supergość.
Nie wiem, ile ma lat. Fizycznie pewnie ponad dwadzieścia. Nie pamiętam, jak się nazywa. Ale to jedna z bardziej pozytywnych, wrażliwych i dowcipnych osób, jakie poznałam w życiu. Spędziłam z nim osiem świetnych dni. A kilka chwil było wstrząsem. Paweł. Facet, którego powinien poznać świat. Więc przedstawiam. Fajnie śpiewa. Zna na pamięć wszystkie chyba pieśni religijne i dwa tuziny patriotycznych. Przekorny i radosny. A do tego z błyskiem w oku i szarmancki. Nudne konwenanse ma „w poważaniu”, chociaż jest pełen klasy i kultury. Posiada też umiejętność kapitalnego i szybkiego nawiązywania kontaktu, bez przekraczania granic i z dużym wdziękiem. Ma to coś, czego nie ma większość facetów: na jego widok się uśmiechasz, buzią i sercem, i nigdy o nim nie zapomnisz. Któregoś dnia Paweł dostał wielkie zadanie. Przeczytać na Górze Błogosławieństw w Ziemi Świętej osiem błogosławieństw. Więc czyta. Grube okulary poprawia poważnie na nosie. Czyta spokojnie, spójnie, zrozumiale. Wokół niego robi się cisza. Zupełna cisza. Błogosławieni prześladowani. Błogosławieni, gdy ludzie wam uragają i mówią o was źle. Błogosławieni ubodzy w duchu. Paweł czyta mądrze, nie musi modulować głosu, by robić wrażenie. Robi wielkie. Choć raczej nie zdaje sobie sprawy, że te słowa w jego akurat ustach są wstrząsem. I wyrzutem. I krzykiem. Do nas wszystkich, do rządzących. Do rodzin, do wychowawców.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |