Za organizację zajęć edukacyjnych w szkole odpowiada dyrektor szkoły - przypomniał wojewoda małopolski Piotr Ćwik w uzasadnieniu decyzji o unieważnieniu uchwały krakowskich radnych.
12 czerwca krakowscy radni podjęli uchwałę kierunkową, w której zobowiązali prezydenta miasta do stworzenia programu grantowego skierowanego do organizacji pozarządowych - miałyby one przygotować dla uczniów szkół ponadpodstawowych dodatkowe zajęcia z edukacji seksualnej. Warsztaty byłyby dla uczniów zajęciami dodatkowymi i udział w nich odbywałby się za zgodą rodzica. Za przyjęciem uchwały opowiedziało się 20 radnych, 18 było przeciw, a dwie osoby wstrzymały się od głosu.
Tuż po uchwaleniu tej uchwały małopolska kurator oświaty Barbara Nowak napisała w mediach społecznościowych, że radni Nowoczesnej i PO w Krakowie "pod hasłami tolerancji, walki z niechcianymi ciążami i HIV chcą zajęć seksualizujących dzieci w szkołach". "To, że są to zajęcia niezgodne z podstawą programową i że nie mają żadnego prawa wchodzić do szkół, to oczywiste" - napisała kurator. Dodała, że "we wszystkich krajach realizacja programów seksualizujących w efekcie spowodowała rozbudzenie seksualne, zwiększyła liczbę ciąż, chorób wenerycznych i spowodowała problemy z określeniem swojej tożsamości płciowej u dzieci".
Do wojewody wpłynęło blisko 700 pism z prośbą o podjęcie działań nadzorczych w tej sprawie - wszystkie o podobnej treści.
Wojewoda małopolski unieważnił uchwałę z dwóch powodów. Po pierwsze uznał, że uchwała dotyczy sprawy, która zgodnie z przepisami należy do kompetencji podmiotów innych niż Rada Miasta: do dyrektorów szkół oraz rady pedagogicznej i rady rodziców. "Za organizację zajęć edukacyjnych w szkole odpowiada dyrektor szkoły. To na tym organie spoczywa odpowiedzialność sprawowania opieki nad uczniami oraz stwarzania warunków harmonijnego rozwoju psychofizycznego poprzez aktywne działania prozdrowotne" - czytamy w uzasadnieniu decyzji.
Praktyka ta m.in skutecznie leczy głębokie zranienia wewnętrzne spowodowane grzechem aborcji.
Na wzrost nowych przypadków zachorowalności na nowotwory duży wpływ ma starzenie się społeczeństwa.