Języki obce, zajęcia sportowe, nauka gry na instrumencie, taniec… Wszystko upchane w grafik tygodniowy, po lekcjach w szkole.
U dzieci podczas nauki ważna jest motywacja. Jeśli dziecko z ochotą podchodzi do zadań, wykonuje je z radością, cieszy się swoimi osiągnięciami, postępami i chce być coraz lepsze, oznacza to, że jest bardzo dobrze zmotywowane. Jeśli natomiast swoje osiągnięcia porównuje z innymi, jest skupione na tym, jak wypadło na tle innych, świadczy to o tym, że jego motywacja się zmieniła i nie jest już tak korzystna. Ostatnim etapem jest koncentrowanie się na osiąganiu wyników (podtrzymywanie poziomu) przy jednoczesnym unikaniu pracy. Niestety, taka postawa, połączona z ciągłym konfrontowaniem swoich osiągnięć z innymi, jest najmniej wartościowa.
– Rodzice, wybierając dziecku zajęcia, powinni umieć odczytać motywy, jakie nim kierują – mówi dr Tomasz Witkowski, psycholog. – Czy dziecko jest nastawione zadaniowo i wykazuje chęć poprawy swoich wyników, czy jest to już orientacja skierowana na porównywanie osiągnięć z innymi w połączeniu z unikaniem pracy? – pyta.
Trudno jest jednak odczytać motywację, jeśli rodzice są tylko szoferami przewożącymi swoje dzieci z zajęć na zajęcia. Zbyt duże nagromadzenie dodatkowych lekcji powoduje, że zmieniającym się nauczycielom też nie jest łatwo odczytać, czym kieruje się uczeń. Być może dobrym sposobem jest wybranie mniejszej ilości zajęć i zdecydowanie się na takie, które nie pozwolą zabić w dziecku naturalnej ciekawości i chęci poznawania danej dziedziny. Dla najmłodszych równie ważny jest czas spędzany z najbliższymi. Pozwala bowiem nawiązać więzi, które potem procentują w najtrudniejszych momentach. Nie można oczekiwać od „nagle” buntującego się nastolatka uwagi i chęci rzeczowej rozmowy, jeśli wcześniej brakowało na nią czasu. Być może właśnie czas rodziców poświęcony dzieciom jest najlepszą inwestycją?
Pozostaje jeszcze jeden element do rozważenia. Inwestujemy w dzieci, ponieważ chcemy, aby miały zagwarantowaną lepszą przyszłość, większe możliwości, lepszy start itd. Prawda jest jednak taka, że nie wiemy, jak będzie wyglądać świat za kilkadziesiąt lat. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć, które z dzisiaj wziętych zawodów czy umiejętności przydadzą się, gdy nasze dzieci rozpoczynać będą swoją ścieżkę zawodową.
Fragment artykułu pochodzi z e-booka „PIN DO MŁODYCH. Jak zaradzić szkolnym problemom dziecka”, którego możesz zamówić tutaj:
Kup w sklepie "Gościa"
Mają być podmiotem, a nie tylko odbiorcą duszpasterstwa rodzin - powiedział papież.