Gdy proponowałem stworzenie chóru gospel, słyszałem: „To tylu jest u nas Czarnoskórych?” – śmieje się Adam Saczka.
Większość ludzi gospel kojarzy z muzyką czarnych. I choć geneza powstania tego gatunku muzyki chrześcijańskiej rzeczywiście związana jest z kulturą czarnoskórych mieszkańców USA, to dziś z powodzeniem wykonują go także biali. Dynamiczny i żywiołowy chór God’s Property – Własność Boga z Tychów, łamie wszystkie stereotypy dotyczące muzyki gospel. Nie tylko wśród zespołu nie ma ani jednego Murzyna, to jeszcze chór określa się jako katolicki. – To rzadkość wśród zespołów gospel, które w większości są protestanckie lub ekumeniczne – twierdzi Saczka.
mcgramat
God's Property (Tychy) - "Piesn aniolow"
Czarne charaktery
God’s Property z Tychów istnieje od 2006 roku. Na początku prawie w całości złożony z członków innego zespołu chrześcijańskiego Totus Tuus. – Byliśmy wtedy na zakręcie – opowiada Sabina Pluta-Kotas, ówczesny kierownik zespołu. – Odszedł od nas człowiek prowadzący nas muzycznie i groził nam rozpad.
Kiedy więc Adam Saczka ogłosił nabór do powstającego chóru gospel, Totus Tuus zjawił się na przesłuchaniu w prawie pełnym składzie. I tak już zostało. – To, że zespół posiadał już jakieś doświadczenie muzyczne wiele ułatwiało – przyznaje dyrygent God’s Property. – Ale i tak czekało nas mnóstwo pracy. Pierwotnie jedna próba w tygodniu została zamieniona na dwie. – To spowodowało niesamowity progres całego chóru – mówi Saczka. – Do tego dochodzą liczne warsztaty, festiwale i koncerty. Rozwijamy się.
Mają własny repertuar, własne stroje, swój styl. – Wykonanie muzyki gospel w naszym wydaniu nabrało już „czarnego charakteru” – śmieją się członkowie zespołu.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |