@in vitro NIE PRAWDA Jest konstytucja, która gwarantuje poszanowanie życia od chwili poczęcia do chwili śmierci. Czy w Państwie prawa jest wyższy akt prawny ponad konstytucję? Wszystkie działania klinik in vitro łamią zasady konstytucji. Najwyższego aktu prawa w Polsce.
Musze cię rozczarować, ale konstytucja wcale nie wspomina o życiu poczętym. Bowiem art. 39 mówi o prawnej ochronie życie, z czego można wnioskować, że chodzi także o życie poczęte. Niejaki Marek Jurek, gdy był Marszałkiem Sejmu chciał takiego wpisu, ale wtedy PiS się nie zgodził, a Jurek zrezygnował z urzędu.
Poza tym mówimy o in vitro i procedurze zanim to zycie znajdzie swój początek. A tego nie reguluje żadne prawo.
@in vitro
Masz rację w art. 38 nie ma słów które przytoczyłem "poszanowanie życia od chwili poczęcia do chwili śmierci", popełniłem błąd - przepraszam.
natomiast zapis „Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu prawną ochronę życia”
wystarczy do "obrony" zarodków, które są zamrożone.
też jestem przeciwko i zastanawiam się co w takiej sytuacji powinno się zrobić - JAK "pozwolić tym dzieciom by mogły się urodzić". Przecież bez matki się nie rozwiną a jak i gdzie znaleść matkę i co dalej w takiej sytuacji? należałoby przeprowadzić in vitro żeby miały szansę żyć... trudny temat...
Trudny temat... Tak to jest, kiedy człowiek chce bawić się w Pana Boga.
Rzeczywiście, nie widać dobrego rozwiązania. Prawo do życia, to najbardziej podstawowe z wszystkich praw, więc w sytuacji, gdy te ludzkie zarodki już zostały powołane do życia- może faktycznie najlepszym wyjściem byłoby, gdyby znalazły się jakieś kobiety, chcące te dzieci urodzić. Nie wiem, naprawdę trudny temat.
A tak przy okazji, wielokrotnie już dyskutowaliśmy o in vitro, o niszczeniu zarodków, i pamiętam taki argument osoby podpisującej się "In vitro", że zarodków się nie niszczy, gdyż są one zbyt cenne i tak naprawdę, to jest deficyt na zarodki, bo zbyt wiele par na nie czeka. No to teraz mamy ładny przykład, jak cenne są te zarodki: Od ośmiu lat leżały sobie gdzieś tam zapomniane w jakimś pojemniku i nikt się nimi nie interesował. Dopiero dyrektor kliniki okulistycznej zauważył problem. Niestety, trzeba jeszcze ten problem jakoś rozwiązać. Jak?
To co napisałem wcześniej, a co ty cytujesz jest prawdziwe. Ale żeby właściwie traktować zarodki należy wprowadzić odpowiednie regulacje prawne. In vitro należy stosować biorąc pod uwage ochronę zarodków.
Gdyby to było prawdziwe, gdyby rzeczywiście zarodki były dla was tak cenne, to nigdy nie doszłoby do opisanej sytuacji, bez względu na to, jakie byłyby uwarunkowania prawne. Nie potrzebna byłaby żadna ustawa, żeby zarodki były szanowane, bo szanowano by je ze względu na ich wartość. Zaistniała sytuacja wskazuje, że zarodki dla klinik in vitro nie stanową wartości, ale są raczej problemem, bo nie bardzo wiadomo, jak się ich nadmiaru pozbyć.
Mówić i pisać można różne rzeczy, ale to co się mówi i pisze weryfikują fakty. A fakty są takie, że klinika okulistyczna przejęła po klinice in vitro nie tylko lokal, ale i problem w postaci niechcianych, zapomnianych zarodków ludzkich.
Gdyby istniała ustawa i regulowała te kwestie, zapewne nie doszło by do tego. Mozna by także podjąć kroki prawne wobec tych, co naruszyli prawo. A tak niewiele mozna.
Czy ja katolikom bronię, żeby nie korzystali z in vitro? Nie, jak nie chcą, nie muszą. Ale uprzejmie proszę, żeby biskupi przestali wtykać nos we wszystko, począwszy od poczęcia, a na ceremonii pogrzebu skończywszy. Nie jestem katolikiem i nie życzę sobie, żeby jakakolwiek religia miała wpływ na kształt prawa!
NIE PRAWDA
Jest konstytucja, która gwarantuje poszanowanie życia od chwili poczęcia do chwili śmierci.
Czy w Państwie prawa jest wyższy akt prawny ponad konstytucję?
Wszystkie działania klinik in vitro łamią zasady konstytucji. Najwyższego aktu prawa w Polsce.
Musze cię rozczarować, ale konstytucja wcale nie wspomina o życiu poczętym. Bowiem art. 39 mówi o prawnej ochronie życie, z czego można wnioskować, że chodzi także o życie poczęte. Niejaki Marek Jurek, gdy był Marszałkiem Sejmu chciał takiego wpisu, ale wtedy PiS się nie zgodził, a Jurek zrezygnował z urzędu.
Poza tym mówimy o in vitro i procedurze zanim to zycie znajdzie swój początek. A tego nie reguluje żadne prawo.
@in vitro
Masz rację w art. 38 nie ma słów które przytoczyłem "poszanowanie życia od chwili poczęcia do chwili śmierci", popełniłem błąd - przepraszam.
natomiast zapis „Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu prawną ochronę życia”
wystarczy do "obrony" zarodków, które są zamrożone.
Ale w takim przypadku uważam że powinno się pozwolić tym dzieciom by mogły się urodzić.
Rzeczywiście, nie widać dobrego rozwiązania. Prawo do życia, to najbardziej podstawowe z wszystkich praw, więc w sytuacji, gdy te ludzkie zarodki już zostały powołane do życia- może faktycznie najlepszym wyjściem byłoby, gdyby znalazły się jakieś kobiety, chcące te dzieci urodzić. Nie wiem, naprawdę trudny temat.
A tak przy okazji, wielokrotnie już dyskutowaliśmy o in vitro, o niszczeniu zarodków, i pamiętam taki argument osoby podpisującej się "In vitro", że zarodków się nie niszczy, gdyż są one zbyt cenne i tak naprawdę, to jest deficyt na zarodki, bo zbyt wiele par na nie czeka. No to teraz mamy ładny przykład, jak cenne są te zarodki: Od ośmiu lat leżały sobie gdzieś tam zapomniane w jakimś pojemniku i nikt się nimi nie interesował. Dopiero dyrektor kliniki okulistycznej zauważył problem. Niestety, trzeba jeszcze ten problem jakoś rozwiązać. Jak?
To co napisałem wcześniej, a co ty cytujesz jest prawdziwe. Ale żeby właściwie traktować zarodki należy wprowadzić odpowiednie regulacje prawne. In vitro należy stosować biorąc pod uwage ochronę zarodków.
Mówić i pisać można różne rzeczy, ale to co się mówi i pisze weryfikują fakty. A fakty są takie, że klinika okulistyczna przejęła po klinice in vitro nie tylko lokal, ale i problem w postaci niechcianych, zapomnianych zarodków ludzkich.