Pojechała, bo chciała być dobra. Wróciła jeszcze lepsza i z tęsknotą w sercu.
Za nami kolejne modlitewne spotkanie mężczyzn i publiczna modlitwa Różańcem.
Prawie zawsze są zmęczeni, przeciążeni, często zmartwieni, bezsilni, czasami wypaleni. – Nasze spotkania są po to, żeby złapać dystans, skierować myślenie na właściwe tory – mówią mama i tata Wojtusia.
Gdzie jest prawdziwy Kościół? W wierze, nadziei i miłości. Ale żeby zrozumieć, trzeba doświadczyć.
– Gdy tylko go zobaczyłem, od razu wiedziałem, co z nim zrobić. Praca jakby sama układała mi się rękach. Tak powstał relikwiarz bł. Franciszki Siedliskiej. Być może patronka mojej obecnej parafii podpowiadała mi od początku, jak ma wyglądać ten dla niej – opowiada Łukaszowi Sianożęckiemu Władysław Kruczek, twórca relikwiarzy dla sanktuarium w Zielonce Pasłęckiej.
Niektórzy przyjeżdżają na nie od lat, dla innych ta przygoda dopiero się zaczyna. Jednak wszyscy mówią jednym głosem: ta atmosfera wciąga!
O wiązaniu rozerwanego, dwunastu krokach i funkcjonowaniu wspólnoty z jej duchowym opiekunem, ks. Szymonem Czuwarą, rozmawia ks. Rafał Olchawski.
W czasie takiego spotkania można na nowo odkryć cudowność tego sakramentu.
Ubogich zawsze będziemy mieli. Ich potrzebom wychodzi naprzeciw organizacja Kirche in Not, która działa także w Polsce.
Takiej liczby uczestników nie spodziewał się ks. Andrzej Ślusarz. Zainteresowanie młodych było ogromne.