Przychodzi do MOPS-u kobieta, która ma złą sytuację rodzinną i chce w godnych warunkach urodzić dziecko. Na co może liczyć?
Na posterunku trwają nieprzerwanie od 50 lat. Przez ten czas zmierzyli się z setkami tysięcy cudzych problemów. Pomoc niosą bez rozgłosu, bezinteresownie i anonimowo.
To był impuls. Wiedziała, że musi pomóc. Po powrocie do domu w internetowej wyszukiwarce wpisała: „Znalazłam dziecko. Co zrobić?”.
W nowym wydaniu popularnej książki "Sztuka naturalnego planowania rodziny" Liga Małżeństwo Małżeństwu zaproponowała uproszczony, bardziej przejrzysty sposób zapisywania wyników obserwacji objawów śluzu szyjkowego i szyjki macicy.
- Bezsporne jest, że dziecko poczęte jest człowiekiem. Co do tej kwestii mamy już chyba dyskusję za sobą. Teraz trzeba wyciągnąć z niej odpowiednie konsekwencje – podkreśla prof. Andrzej Zoll w rozmowie, zamieszczonej w czasopiśmie "Imago".
Podejmując świadomą decyzję o wspólnej drodze przez życie, wiedzieli, że sami sobie nie poradzą. Od początku zawierzyli swoje życie Bogu i co krok, także na tych wakacjach, doświadczają Jego opieki.
Odstawia białą laskę, podchodzi do stanowiska, zakłada słuchawki, mierzy do celu i… trafia w dziesiątkę.
Najpierw stali na kasie w supermarkecie. Później opiekowali się porzuconymi i chorymi. I zgodnie przyznają: to były wakacje życia.
Syn zaskoczył mnie pytaniem: „U kogo byłem w brzuchu?”. Odpowiedziałam intuicyjnie: „Nie u mnie. Byłeś u innej mamy”.
O szklanych domach, modnych garsonkach i chorobie jako konsekwencji grzechów z Katarzyną Motyl rozmawia Monika Augustyniak.