Nowoczesność w Kościele? Tak, i to pomnożona 27 razy. W diecezji legnickiej startuje właśnie innowacyjny projekt, który będzie służył wszystkich rodzinom.
Uważa, że warto bronić swojego zdania i że strach przed ośmieszeniem często jest wyimaginowany.
Poprosić o pomoc to nie wstyd, bo problemy ma każdy, a prawdziwą odwagą jest zmierzenie się z nimi i próba ich rozwiązania.
Są pod telefonem dzień i noc. Bo nigdy nie wiadomo, kiedy ktoś zadzwoni, że trzeba przyjechać po dziecko, które pozostało bez opieki.
- Posiadanie specjalnych przeszkoleń nie jest konieczne. Najważniejsze, żeby człowiek chciał pomagać. Każdy się w czymś sprawdza – mówi Damian Zadeberny.
- To są nasze słoneczka - uśmiecha się Barbara Zelik. - My zaś dla nich jesteśmy albo rodzicami, albo babciami. Relacje między młodymi wolontariuszami a pacjentami często przybierają wręcz rodzinny charakter. Dzieli ich kilkadziesiąt lat, za to łączy bardzo wiele. Przede wszystkim przyjaźń.
- Nie dzielimy dzieci na nasze i nie nasze. Gdybyśmy tak robili, nie potrafilibyśmy z siebie nic dać – mówią Basia i Jan Zapałowie z Prudnika.
Wyjazd do Polski był dla nich szansą na zdobycie dobrego wykształcenia. Anastasia i Alisa w przyszłym roku będę zdawać maturę, a potem, jak zapewniają, planują studia – najlepiej we Wrocławiu.
Zmieniają się kursy, ale nie zmienia się podstawowa idea. Od lat pomaga w starcie życiowym i zdobywaniu nowych umiejętności.
„Pogotowie Małżeńskie” – cykl spotkań dla małżeństw przygotowywany w ramach Warsztatów Dobrego Życia powraca po wakacyjnej przerwie. Spotkanie wrześniowe poświęcone będzie zaburzeniom w komunikacji, oraz sposobom kontrolowania emocji.