Przy stole w przestronnej kuchni siedzi kilka kobiet. Lepią pierogi na obiad w Domu Samotnej Matki im. św. Brata Alberta w Żarach. Maleńkie dzieci siedzą grzecznie i patrzą uważnie, co robią ich mamy. Inne, uśmiechnięte i pełne energii, biegają po korytarzu.
– Jak się wydrapuje na jajku kwiatek, to trzeba jajkiem cały czas obracać. Czasem wyjdzie trochę krzywo, ale to tak jak w przyrodzie – śmieje się pani Stefania Topola.
O różach, mocy starych trawników i witaminie C opowiada Piotr Kardasz w rozmowie z Barbarą Gruszką-Zych.
Przyjeżdżam na te spotkania już od 10 lat. Czuję się tu jak w rodzinie, do której wracam i za którą tęsknię – mówi Ewa Piasecka-Kudłacik, artystka z Warszawy.
– W ciągu naszego życia świat zmienił się nie do poznania, dlatego mamy wiele ciekawych rzeczy do opowiedzenia. Zwłaszcza młodym ludziom – mówi Jadwiga Rymarczyk.
Z Sebastianem Petitem, wodzirejem, który już wkrótce poprowadzi „Bal na 100 par” wrocławskich duszpasterstw akademickich, o trzęsących się sufitach, pląsających ciociach i źródle prawdziwej zabawy rozmawia Agata Combik.
Spotykamy się w rodzinnym studiu fotograficznym przy Krakowskiej, chociaż mówić będziemy o gotowaniu i koniach.
Aż trudno uwierzyć w istnienie innego świata, którego tajemnice skrywają się tak blisko, w zasięgu oczu. W cyklu "Diecezja na wakacje" ruszamy na podbój pogórzańskich bezkresów.
Jeszcze ostatnie szlify, jeszcze budowa wre. Ale już za chwilę rehabilitacja poda tu rękę modlitwie, a modlitwa – pięknej przyrodzie…
Kiedy ginie pszczela rodzina, ginie też coś w pszczelarzu. – My wkładamy w ule całe serce i ciężką pracę. W takich sytuacjach człowiek czuje jedno: jakby mu ktoś wyrwał cząstkę siebie – mówi pan Zygmunt.