Cierpienie po prostu... jest. I zawsze razem z miłością. Pomagać cierpiącym trzeba. Taki (moralny) przymus.
- Gdy odszedł ode mnie mąż zostałam sama, choć tak naprawdę sama nie jestem. Jest ze mną Jezus. Wierzę, że poprzez modlitwę Bóg cały czas upomina się o nawrócenie mojego męża – wyznaje Agnieszka.
O przygotowaniu do śmierci, umieraniu i rzeczach ostatecznych z o. Andrzejem Chorążykiewiczem, dyrektorem kamiliańskiego Domu Pomocy Społecznej w Zabrzu
O porodach, bólu i radości oraz jak rodził się Jezus w betlejemską noc z siostrą ginekolog Augustyną Milej rozmawia Joanna Bątkiewicz-Brożek.