Uwielbiam odkrywać nowe, czuję niedosyt bycia w Afryce... Myślę, że na pustyni człowiek tak bardziej dotyka swojej duchowości - o podróżach opowiada Anka Olej Kobus, dziennikarka i podróżniczka, autorka bloga afrykanka.pl
Indywidualna karta obserwacji przedstawia ogromną wartość diagnostyczną. Czasami te karty aż „krzyczą” problemem medycznym. Z Barbarą Jasińską o naprotechnologii rozmawia Krzysztof Król.
W Wielkiej Brytanii jeśli 13-latka chce jechać na szkolną wycieczkę, musi mieć na to zgodę od rodziców. Na wszczepienie sobie implantu o działaniu antykoncepcyjnym i wczesnoporonnym zgody nie potrzebuje. Rodzice nawet nie muszą wiedzieć. Bo i po co...?
– Wierzcie, bo cuda się dzieją – przekonują Elżbieta i Krzysztof z Nowego Gulczewa k. Płocka, opowiadając o pielgrzymce i modlitwie o potomstwo przy relikwiach św. Joanny Beretty-Molli.
O wychowaniu, które można porównać do wzrostu drzewa, trudnej rozłące i ojcostwie będącym pasją życiową opowiada Krzysztof Dawidiuk, mąż Renaty, tata Wiktorii i Piotra.
Przed ideologiami niszczącymi rodzinę Franciszek przestrzegł Papieski Instytut Teologiczny Jana Pawła II dla Nauk o Małżeństwie i Rodzinie. Jak zauważył, są ideologie, które zakradają się, by z ideologicznego punktu widzenia wyjaśniać czy wręcz przemalować rodzinę. W ten sposób niszczą wszystko. Rodzina to mężczyzna i kobieta, którzy się kochają i są płodni – przypomniał Franciszek.
O Stowarzyszeniu Hospicjum dla Dzieci Dolnego Śląska, które otacza opieką chorych od kwietnia br., opowiada jego kierownik medyczny – doktor Krzysztof Szmyd, pediatra i specjalista medycyny paliatywnej.
Jak można przeżyć chorobę i śmierć najmłodszego członka rodziny? O bólu, pomocy i mądrej żałobie mówi dr n. med. Krzysztof Szmyd, kierownik Wrocławskiego Hospicjum dla Dzieci.
To były prelekcje na trudne tematy, ale ważne, zwłaszcza na etapie rozwoju licealisty. Może dzięki takim spotkaniom uda się zapobiec pewnym zdarzeniom.
– Są dzieci, które w wolnej chwili przychodzą do kaplicy, żeby się pomodlić. I chociaż nie potrafią grać na gitarze, biorą ją, brzdąkają i mówią, że grają piosenkę Panu Jezusowi – uśmiecha się kl. Szymon.