Każda próba zrobienia czegoś dla innych, dla wspólnoty, wymaga wyjścia z anonimowości – mówią Anna i Dariusz Jaśkiewiczowie, którzy w zeszłym roku razem z 11-miesięcznym wówczas synkiem wcielili się w rolę Świętej Rodziny.
„Mamy poczucie, że dzieci właśnie w rodzinie mają największą szansę uczyć się życia” – mówią Klaudia i Piotr Chazan – wieloletnia rodzina zastępcza, podejmująca opiekę nad sześciorgiem dzieci. W rozmowie z KAI wraz z Jackiem Waiglem opowiadają o potrzebie rodzin zastępczych i wyzwaniach, przed jakimi stają, oraz inicjatywie „Niezastąpieni”, która chce wyjść naprzeciw potrzebom takich rodzin.
Na Warmii i Mazurach jest obecnie 107 takich małżeństw. Jedni już kilkanaście lat we wspólnocie, inni – kilka. Ale wszyscy pragną odkrywać na nowo smak małżeństwa.
Tak się złożyło, że w tym samym roku – 2014 – Karolina i Piotr rozpoczęli osobno swoje pielgrzymki do Santiago de Compostela. On szedł sam. Ona z trzema znajomymi. On przeszedł 800 km w 30 dni, ona zaś 375 km w 14 dni. Dzień przed ukończeniem pielgrzymowania spotkali się w kościele św. Pelagiusza z Kordoby.
Był pilotem w czasie wojny. Przeżył Niemców, przeżył bolszewików – nie przeżył wnuka, który wygonił go z domu. Znalazł swoje miejsce i zrozumienie w schronisku.
Czy Twoje dziecko wierci się na przydługich kazaniach? Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Diecezji Bielsko-Żywieckiej ma na to sposób – zaprasza dzieci ze szkoły podstawowej w fascynujący świat „Opowieści z Narnii”, czyli na baśniowe rekolekcje dla najmłodszych.
Santiago de Compostela w Hiszpanii nie dla wszystkich jest osiągalne. Pragnienie pielgrzymowania Drogą św. Jakuba można jednak spełnić w wielu innych miejscach, także na Śląsku.
O tym, że oddanie się Bogu przez Maryję jest najprostszą drogą do zjednoczenia z Nim, mówił niejeden święty. Dla wielu Polaków ma Ona przede wszystkim twarz Madonny z Częstochowy. Na wrocławskim Brochowie spotkać można małżeństwa, których życie splotło się z tajemnicą jasnogórskiego szczytu.
Podejmując postanowienia na Adwent, może warto sięgnąć do fundamentu wiary, jakim jest Biblia.
– Uświadomiłam sobie, że moje dziecko to obietnica, Izaak, i że Bóg – tak jak Abrahama – wystawia nas na próbę. Wcześniej nie myślałam, że to, co Bóg daje, naznaczone jest również trudnym doświadczeniem – mówi Renata.