Kartonowe bombki, aniołki z patyczków do lodów i choinki z… książki telefonicznej. – Całkiem praktyczna, bo można sobie przy okazji sprawdzić numer telefonu – śmieje się jej twórczyni, pani Magda.
Plastikowa choinka, na niej plastikowe ozdoby, a pod nią plastikowa szopka. Wszystko wykonane w chińskiej fabryce w wielu milionach egzemplarzy. Świąteczny nastrój? Brak. A tak niewiele trzeba, by było inaczej…
Akademia Pomysłów pomnaża talenty. Wolontariusze przygotowali przepiękne cegiełki, z których dochód wesprze hospicjum w Darłowie. Można je już nabyć.
– Pomoc nie jest trudna, trzeba tylko dostrzec drugiego człowieka i zainteresować się jego losem. Czasem, by kogoś wesprzeć, wystarczy chwila rozmowy czy drobny gest – tłumaczy wolontariuszka Wiktoria Krynicka.
To lekarstwo na międzyludzką obojętność. Po zażyciu widać oznaki zdrowienia. Częściej mówi się „dzień dobry”, „co słychać” i „w czym mogę pomóc”.
Na Święto Wolontariusza przyjechali do ośrodka Caritas w Szczyrku-Czyrnej z różnych stron diecezji. Były podchody na szlaku, wspólna modlitwa i dzielenie się pomysłami i osiągnięciami.
Jej uczniowie reagują na nieszczęścia innych. Nie potrafią inaczej. Taką postawą zarażają ich nauczyciele i starsi koledzy.
Po trzech godzinach stania przed bramą cmentarza Sylwia była naprawdę zmarznięta. Znicze szły jak woda, ale listopadowa szaruga dała się mocno we znaki. Na szczęście zmienniczka przyszła punktualnie. Przez cały dzień nastolatki nie zarobiły dla siebie ani grosza. Zbierały na hospicjum.
Szkoła to nie tylko nauka do sprawdzianów. To także wiele innych ciekawych rzeczy. Wystarczy jedynie chcieć się w nie zaangażować.
„Słodki poniedziałek” dla powodzian, pluszowe maskotki dla dzieci z Zambii czy słodkości dla najmniejszych pacjentów szpitala… Akcje prowadzone przez międzyrzecką młodzieży można by wymieniać bez końca.