Dorota Ławniczak, kierownik żarskiego DSM, opowiada o kobietach, które podejmują walkę o lepszą przyszłość.
14 czerwca o godz. 11.02 w koszalińskim oknie życia zadzwonił alarm. Opiekujące się oknem siostry znalazły w nim dwumiesięczne dziecko.
Już następnego dnia po pozostawieniu dziecka w koszalińskim oknie życia zgłosił się po nie ojciec.
Jak w każdym szanującym się domu, i w tym panują zasady. Nie wszystko tu wolno, nie o każdej godzinie, nie po swojemu. Jaki jest Dom Samotnej Matki?
Zdarza się, że trafiają tu z jednym tobołkiem, wielkim brzuchem i brakiem nadziei na cokolwiek. W bezpiecznym schronisku uczą się, jak samodzielnie i normalnie żyć.
Zostań wolontariuszem w Centrum Kryzysowym dla Kobiet i Kobiet z Dziećmi „Nadzieja” albo w Domu Samotnej Matki. To odmładza.
Największe marzenia? Żeby dzieci wyrosły na mądrych ludzi. I własny kąt bez grzyba.
Ci, którzy jej doświadczają, to nierzadko nasi sąsiedzi, znajomi, rodzina. Jak im pomóc, podpowiedziały warsztaty w Koszalinie.
Bezdomność. Dotyka nie tylko ludzi z marginesu. Wyjście z niej to coś więcej niż zdobycie własnego „M”.