W Górach Sowich już po raz drugi spotkali się panowie chcący zmagać się ze swoimi słabościami ciała i ducha.
Ledwo zapisał się do klubu, został jego prezesem. Gdy stanął na siedmiotysięczniku – zaczął marzyć o Himalajach.
Takich mężczyzn dziś potrzeba do walki o rodzinę i wartości, które wyznają. Jak się sprawdzić?
Wśród tataraku, kaczeńców i nenufarów kajaki łagodnie spływały nurtem rzeki Paklicy. Tak, podziwiając piękno natury, 25 osób niepełnosprawnych i ich opiekunów spędziło 16 lipca.
– To była i jest nadal straszna trauma dla tej społeczności – mówił Antoni Kroh.
Głogowianin, podróżnik, górnik, himalaista, a niedługo również ratownik górniczy. Zdobył wszystkie kontynenty. W pracy i życiowej pasji zawsze towarzyszy mu Bóg.
Reżimowe życie nie było łatwe, ale i tak po latach muszą przyznać: wtedy zorganizowana turystyka była w cenie.
Sokolnik wybrał dziesięciolatka spośród kilkudziesięciu uczniów, pytając o największego łobuza w klasie. Wcisnął mu w dłoń przynętę dla drapieżnika i kazał zwiewać.
Co robić, gdy letniego czasu pod dostatkiem, podróż się dłuży, a dzieci nuuudzą? Czytać! A co? Radzą mamy –miłośniczki książek dla dzieci.
Noclegownia to ich sypialnia, dworzec może być salonem, a jadłodajnia udaje kuchnię.