– Tak niewiele wiedziałem o Państwie Środka… Ten kraj zrobił na mnie ogromne wrażenie – opowiada Radzimir Burzyński, podróżnik ze Zdzieszowic.
Do wyjazdu przygotowywali się cały rok akademicki. Zbierali pieniądze, uczyli się języka. Tworzyli plan działania. Na miejscu okazało się, że życie w Kirgistanie jest spontaniczne.
Do wyjazdu przygotowują się od początku roku akademickiego. Zbierają pieniądze, uczą się języka. Tworzą plany działania. Na miejscu życie i dzieci, którymi będą się opiekować, wszystko zweryfikują.
Najstarszy w ich załodze jest... samochód. 30-letni uaz ma przed sobą trudne zadanie – dowieźć czwórkę śmiałków do Azji Środkowej.