To pozwala ludziom dyskretnie pomagać, a potrzebującym z godnością tę pomoc przyjąć.
– Posiłek jest tylko pretekstem do spotkania, rozmowy i towarzyszenia – mówi Anna Dunajska.
Będą kolędy, rodzinne biesiadowanie i świąteczne prezenty. Ubogich przyjaciół na wspólne Boże Narodzenie zaprasza wspólnota Sant`Egidio.
O cudach, radości z przebywania w domu i dobrych obiadach opowiada Joanna Wrona.
O sercu na laurkach, modzie na rodzinę i obiedzie mamy opowiada Ewa Pietrzak.
Celem akcji było zebranie pieniędzy, z których zakupione zostaną obiady dla najbiedniejszych dzieci z trójmiejskich szkół oraz ośrodków szkolno-wychowawczych.
Pogranicznicy z Zielonej Góry poprosili 16 września pracowników stołówki Caritas o przygotowanie czterech obiadów. – Chrześcijanie czy muzułmanie? – zapytała Agata Fogel, kierowniczka zielonogórskiej jadłodajni Caritas.
Wspólne śniadania, obiady, kolacje. Czasem wspólne spacery i odrabianie lekcji. Są rodziny, którym potrzeba czegoś więcej w planie dnia, który realizują razem.
Na dużym stole pojawiają się miski, szklanki, kieliszki, butelki, dzbany, krajalnice i tarki. Obok stoją beczki po ogórkach. Nie, to nie zaproszenie na tradycyjny obiad...
– Mogę robić w życiu różne rzeczy, ale jeśli chcę być blisko Boga, to powinnam mieć taką pracę, żebym mogła codziennie zjeść obiad z niepełnosprawnymi intelektualnie – śmieje się Stanisława Szczepaniak.