Od pół wieku przypominają o starożytnym dziedzictwie regionu. Metalurgiczne pokazy to najstarsza i jedna z największych imprez plenerowych w naszym regionie.
Pieluchy, mleko i środki pielęgnacyjne. Potrzeb jest dużo. Ale samotnym matkom najbardziej potrzeba jednego – prawdziwego domu.
W jedynej pradawnej osadzie na Lubelszczyźnie kolejny raz spotkali się miłośnicy archeologii doświadczalnej.
– Zawsze go wspierałam w wyprawach. Nigdy nie powiedziałam mu, żeby nie jechał. Widziałam, jak wiele radości z nich czerpie, z oglądania świata z takich wysokości – mówi w rozmowie z Janem Głąbińskim Ewa Dyakowska-Berbeka.
Jego działalność bardzo dobrze wpisuje się w trwający Rok Miłosierdzia. W prowadzonym przez nie Środowiskowym Domu Samopomocy podopieczni odrywają się od szarości codziennych dni, a ich życie nabiera sensu.
Od 20 lat uczniowie i profesorowie z „Kenara” rzeźbią i strugają, by powstała wyjątkowa, europejska Święta Rodzina.
Polacy mieszkający obecnie w Rumunii zachowali swą tożsamość dzięki dwóm wspólnotom – Kościołowi katolickiemu i Związkowi Polaków.
Wcale nie chodzi o zasypanie dzieci atrakcjami. Trudno zresztą przebić ofertę mediów, z którymi na co dzień niemal się nie rozstają. Chodzi o coś więcej. O dobre chrześcijańskie wychowanie.
Organizatorzy III Zjazdu Dużych Rodzin w Łowiczu przygotowali dla uczestników warsztaty z twórcami ludowymi. Wielką frajdę dzieciom sprawiało wykonanie łowickiej wycinanki czy małej rzeźby. Na koniec drugiego dnia zjazdu w muszli koncertowej zaprezentowały się lokalne zespoły ludowe i Dzieci z Brodą. Dziecięca formacja wystąpiła dzień wcześniej podczas otwarcia trzydniowej imprezy.Zdjęcia: Magdalena Szymańska-Topolska /Foto Gość
Rzeźbi, gra, śpiewa, opowiada – tyle talentów w jednym człowieku. Ale przede wszystkim kocha to, co robi, szanuje tradycję i dzieli się nią z innymi.