Z dr. hab. Krzysztofem Nareckim, prorektorem KUL ds. studenckich – o specyfice uniwersytetu w zmieniającej się rzeczywistości, formowaniu ambasadorów uczelni w Polsce i na świecie oraz programach stypendialnych – rozmawia ks. Rafał Pastwa.
Wystarczy formularz zgłoszeniowy, CV i zaświadczenie o znajomości języka. Jeszcze tylko krótka rozmowa kwalifikacyjna i już można pakować walizki na studia za granicą.
Członkowie komitetu naukowego międzynarodowej konferencji naukowej „Prawa poczętego pacjenta: aspekty medyczne oraz prawne” skierowali na ręce Prezesa Polskiej Akademii Nauk swoje stanowisko, stanowiące odpowiedź na petycję o odwołanie konferencji, przygotowaną przez środowiska podważające wolność prowadzenia badań naukowych.
Było tak: Zakochanie, narzeczeństwo, przygotowania do ślubu, wesele. Potem też miało być pięknie, „póki śmierć nas nie rozłączy”, ale bywało różnie.
Ile można leżeć na plaży? Niektórzy twierdzą, że bez końca, jednak wielu nie wyobraża sobie bezczynnego leniuchowania. Oto kilka ciekawych naszym zdaniem propozycji.
Ta akcja jak żadna inna zachęciła Polaków do aktywnego pomagania biednym. W zeszłym roku już 120 tys. rodaków przygotowało dla biednych świąteczne „szlachetne paczki”.
Po co komuś, kto ma swoją pracę i wiele obowiązków, studiowanie teologii? Z Tomaszem Szymletem, 36-letnim studentem drugiego (już) roku teologii i ks. Andrzejem Dragułą, dyrektorem Instytutu Filozoficzno-Teologicznego im. Edyty Stein rozmawia Krzysztof Król.
Studenckie korporacje. Jest ich w Polsce około dwudziestu. Niewiele w porównaniu z tym, co było przed wojną. Jednak trend na ich odradzanie się jest coraz silniejszy.
Prowadziłem zajęcia na czterech lubelskich uczelniach. Zawsze mnie bolało, że co roku odkładam do teczek wartościowe teksty studentów, które powinny być wydrukowane – opowiada Franciszek Piątkowski, koordynator generalny i programowy akademii.
Są tacy, którzy na studentów narzekają: że korki przez nich, bo jeżdżą samochodami, że miejsc parkingowych mało, że głośno się zachowują i tłok robią. I choć wiele w tym racji, to bez nich Lublin nie byłby sobą.