O dwóch takich, co zbierają pampery.
„Kiedy rodzisz dziecko, ono jest z Ciebie. To tak jakby ktoś wyjął kawałek twojego serca i powiedział <<zaopiekuj się nim>>”
Pani Ligia walczy, by Arleta była bezpieczna, gdy matki zabraknie.
Tu pałac jest jak dom. Siostra jest jak matka. A mężczyźni są jak dzieci.
– Nie zgadzam się na zabijanie dzieci. Więc pomagam matkom, by one mogły się urodzić – mówi dr Małgorzata Witkowska z Zielonej Góry.
Młoda mama i młoda aktorka jednocześnie. Proste to nie jest. Ale jakie piękne…
Życie z nieuleczalnie chorym dzieckiem jest drogą. Przede wszystkim piękną, jak Asia. Bez Weronik jednak droga byłaby trudniejsza.
Kiedy po badaniach prenatalnych lekarze doradzali im aborcję, ich świat się zawalił. Nie ulegli jednak naciskom i postanowili, że ich dziecko się urodzi. To doświadczenie dwóch rodzin z tego samego kręgu Domowego Kościoła. Każda z tych historii ma piękny finał – dzięki modlitewnemu szturmowi.
Jest jak powietrze – na pozór nie widać, nie słychać. Snuje się między matką, ojcem, babcią, a nawet rodzeństwem. Zatruwa. Syndrom poaborcyjny to powietrze zatrute.
– Rodzicielstwo zastępcze to też przyjęcie pod swój dach cierpienia dziecka – mówiła Barbara Terlecka-Kubicius, dyrektor PCPR w Gliwicach.