Kiedy przyjechał do Polski, jego dniówka wynosiła 5 zł. On jednak nie poddawał się. Znalazł dobrą pracę, a potem żonę, z którą połączyły go… kartofle.
Jedni popuszczają wodze fantazji i realizują plany, na które w ciągu roku nie mieli szans. Drudzy chcą się po prostu wybyczyć. Inni reperują swój budżet. Są wreszcie tacy, dla których odpoczynkiem jest walka. O idee.
Fragment książki Musaba Hasana Jusufa (Rona Brackina) "Syn Hamasu".
Anię matka rzucała o kaloryfer i biła kablem od żelazka. Jej siostry molestował ojczym. Weronikę, Piotrusia i Pawła policja znalazła nagich. Leżeli na pijanych rodzicach. U boromeuszek dzieci te dostały zastrzyk miłości. Ktoś je wreszcie przytulił…