Dokończenie budowy tarnobrzeskiego hospicjum w dużej mierze zależy od ludzkiej życzliwości.
Są takie miejsca, gdzie – wydawałoby się – trudno o radosne święta. A jednak Bóg rodzi się również w domu opieki, hospicjum, schronisku dla bezdomnych, a także w więzieniu.
Nie, jeśli znajduje się nowe sposoby czynienia dobra – w szkolnym holu, w domu, hospicjum, a nawet w dalekim Betlejem.
Na ten dzień czekali osiem lat. Dzięki zaangażowaniu wielu środowisk, instytucji, a przede wszystkim samych mieszkańców miasta, Kołobrzeg ma hospicjum stacjonarne.
– Mówiąc: „Nie płacz, wszystko się ułoży”, tylko pogarszamy sprawę. Czasami lepsze jest milczenie przy kubku gorącej herbaty – mówi Kamila Bubrowiecka, psycholog.
Po urodzeniu żyją tylko chwilę albo w ogóle, ale są radością dla swoich rodziców. Są ludzie, którzy pomagają, sprawiają, by ten krótki czas, mimo dramatu śmierci, był pozytywny i zapamiętany na zawsze.
Śmierć kończy ludzkie życie. Nic tego nie zmieni. Ani próby negowania, ani ucieczki….
Najstarszy w ich załodze jest... samochód. 30-letni uaz ma przed sobą trudne zadanie – dowieźć czwórkę śmiałków do Azji Środkowej.
Otworzył oczy, spojrzał na nas po raz ostatni i zamknął je na zawsze – tak ostatnie chwile Charliego Garda opisała jego mama. To był ostatni akt dramatu, który obserwował chyba cały świat.
Monika Marszałek, przedsiębiorca i radna osiedlowa, o projekcie, który może ułatwić opiekę nad nieuleczalnie chorymi.