– Każdy człowiek, niezależnie od tego, w jaki sposób powstał, jest Bożym dzieckiem. A w tej metodzie, na samym początku, traktuje się go jak produkt – mówi ks. prof. Marian Machinek MSF.
Instytut Filiozoficzno-Teologiczny. Przez pięć lat studiowali teologię. Nie żałują ani chwili, bo oprócz wykształcenia zdobyli coś znacznie więcej.
O muzycznych perspektywach, swoich śpiewakach i czytaniu nut mówi Marta Moneta, dyrygentka.
– To miejsce, w którym Kowalski może nauczyć się zachowania w trudnych sytuacjach. Jeżeli niektórzy tu rozładują energię, to bardzo dobrze. Wówczas nie będą musieli niczego udowadniać na drodze – mówi asp. sztab. Zbigniew Korytnicki.
Jest teologiem i przedsiębiorcą. Jego firma staje się coraz lepsza – nie tylko z nazwy. Twierdzi, że na wolnym rynku mogą przetrwać wyłącznie ludzie uczciwi. A przy zakładaniu firmy nie liczy się przede wszystkim kasa.
Jak na górala przystało, przygotowuje całą wieczerzę wigilijną. Potem przy choince śpiewa podhalańskie kolędy, które w sercu Ukrainy brzmią wyjątkowo.
Spotkanie z dr Moniką Waluś zainaugurowało w Przasnyszu cykl spotkań dla pań.
– Jestem staroświecki, bo uważam, że prawdziwy mężczyzna musi być odpowiedzialny – mówi Zbigniew Rudnicki. – Moja odpowiedzialność to utrzymanie żony, pięciorga dzieci i doprowadzenie ich do Chrystusa.
Nie chodzi na skróty, tzn. nie ryzykuje utraty miłości, ani tej do Boga, ani tej do żony i synka.
W sali kongresowej ośrodka konferencyjnego w Ossie przeprowadzono ogólnopolski finał XXVI Olimpiady Teologii Katolickiej. 2 kwietnia odbył się etap ustny. Wzięło w nim udział 10 najlepszych finalistów wyłonionych po etapie pisemnym. Wyniki obu etapów zadecydowały o kolejności pierwszej 10. Laureaci otrzymali nagrody, pamiątkowe dyplomy i upominki - wszyscy uczestnicy olimpiady wraz z opiekunami.Zdjęcia: Marcin Kowalik /Foto Gość