Działa od 10 lat. Przez ten czas pod swoją opieką miało ponad kilka tysięcy osób chorych na nowotwory. Żeby dalej pomagać, samo potrzebuje pomocy.
Miał być ślepy, głuchy i niemową. Rozwija się świetnie, a rodzice dzielą się jego historią.
Ale ci pielgrzymi mają dobrze! Na postojach będzie się troszczył o nich w tym roku podolog, czyli facet, który zawodowo zajmuje się opieką nad ludzkimi stopami.
– Naszym celem nie jest wyciągnięcie ludzi z bezdomności. Naszym głównym zadaniem jest tylko i aż bycie z nimi, towarzyszenie im – mówią Magda Zaręba i Inez Kurzacz.