Z szacunku dla przeszłości zbierają pamiątki i wspomnienia, z myślą o przyszłości zamierzają postawić wieżę widokową. Zapraszają teatr i wydają własną książkę kucharską.
To rzeczy cenne i trwałe, prawdziwe skarby, które nas otaczają – mówiła prelegentka.
– Co to jest miłość? – pytam. – Miłość mam jedną: moją żonę – odpowiada Eugeniusz Marszołek. – I widać jej skutki: piętnaścioro dzieci.
Można ją spotkać podczas wszystkich imprez organizowanych w Muzeum Wsi Radomskiej. Zawsze ma ze sobą aparat fotograficzny. Od 30 lat.
Dziś robią kury, ale wcześniej były jajka, także sadzone. Dzięki pomysłowości i dobrej woli kilku osób, świetnie bawią się całe wsie.
– Nie możemy dopuścić do tego, aby miejsca takie jak to umierały przez obojętność mieszkańców – mówi Mariusz Łesiuk. Odnalezione przez niego w Wojcieszynie artefakty przywracają dawną wielkość dziejom dolnośląskich wsi i miasteczek.
Po opuszczeniu miejskich murów musieli się uczyć od podstaw, jak żyje się na wsi. W swojej świętokrzyskiej zagrodzie z mleka potrafią zrobić tak smakowite sery, że zachwycają najbardziej wykwintnych smakoszy.
Robią to, co lubią. Wychowują czwórkę dzieci i wystarcza im na godne życie. Mieszkają na wsi, ale w ciągu roku spotykają tylu ludzi, że mógłby im pozazdrościć mieszkaniec wielkiego miasta. Kim są ci wybrańcy?
– Czasami, zamiast jechać do siebie, do Serbii, wolę pojechać do rodzin w podbolesławieckich wsiach. Tam czuję się jak w domu – mówi dr Gordana Durdev-Małkiewicz, która od sześciu lat prowadzi tam badania językowe.
Na problemy polskich rodzin starają się zwrócić uwagę politycy Polska Jest Najważniejsza (PJN). Zapraszają na konferencję na temat demografii, sytuacji prawnej rodzin i szans młodych rodziców na rynku pracy 19 lipca w Sejmie. Prezes PJN Paweł Kowal podkreślał dziś podczas konferencji prasowej w Warszawie, że partia zrobi dużo przed wyborami, by zainteresować media i polityków tematem rodzin.