Znalezione na jednym z forum poświęconych wychowaniu dzieci: „Zaniedbałam angielski mojego synka. Czy myślicie, że jest za późno? Ma już 10 miesięcy...”
Ostatnio w naszej literaturze modny stał się temat tzw. polskiego antysemityzmu. "Nasza klasa" Tadeusza Słobodzianka wpisuje się w ten nurt.
Oderwanie od codzienności i przygoda – urlop to czas, na który każdy czeka z niecierpliwością. Co zrobić, aby go nie zmarnować?
Kiedy urodził się Oskar, jego rodzice – Krystyna i Andrzej Goldowie czuli, że świętują Boże Narodzenie. Po diagnozie postawionej w ósmym miesiącu życia syna razem z nim znaleźli się na drodze krzyżowej. Szli nią 11 lat.
Chemią, muzyką i sztuką zafascynował się, będąc małym chłopcem. Swoimi pasjami zaraził już kilka pokoleń. Zaraża i dziś!
Jedni mają już za sobą jubileusze, drudzy są dopiero na początku drogi lub się do niej przygotowują. Bez względu na staż, by być szczęśliwą parą, muszą się natrudzić.
Tadek, Józek, Julek, Wojtek, Andrzej, Mietek, Maciek, Władek, Krysia i Staś – wśród nich jeden szafarz, dwóch księży i biskup – owoce miłości małżeńskiej Emilii i Józefa Słaby z Żeleźnikowej.
Psychologowie i pedagodzy zgodnie podkreślają, że funkcja wychowawcza ojca jest niezastąpiona. Wielu rodzicieli ignoruje tę prawdę. Na szczęście nie brakuje tych, którzy rozumieją to nader dobrze.
Emerytura dla większości ludzi jest końcem czegoś ważnego. Pozostają ciepłe kapcie przed telewizorem lub pielenie grządek w ogródku. Dla niego stała się początkiem nowego życia.
Chętnie opowiada o nim Janusz Błachowicz, któremu leży na sercu zachowanie tradycji oraz znajomość historii.