W jej zdrowej strukturze znajdzie się miejsce dla każdego pokolenia. Jak zmienia się życie, gdy na świat przychodzą wnuki? – To radość trudna do opisania – mówią nam szczęśliwe babcie. A czy wnukom potrzebni są seniorzy? Na pewno. Wiedzą to dobrze ci, którzy odczuwają ich brak.
– Gdy koczowałam przy łóżku wnuka, modliłam się, żebym mogła być w tym domu. I jestem! Chwała Bogu za ludzi, którzy tu o nas dbają – cieszy się pani Teresa, babcia 16-letniego Kuby.
Co to są „pewne elementy polityki prorodzinnej”. To nauka o tym, jak zabierając rodzinie, udawać, że się daje.
- Szukać to można dżinsów - śmieje się Ania. Bo wie, że na miłość trzeba czekać. Ale nikt nie mówi, że z założonymi rękami.
Jezus ma dwie siostry: Jadzię i Tereskę, Maryja zna się na krowach, Józef to geodeta, a Baltazar… handluje choinkami.
O końskim ogonie na koloniach, różowym zeszycie i małżeństwie z góralem z Otylią Trojanowską ze Studzionki, finalistką konkursu „Ślązok nad Ślązokami 2011”, rozmawia ks. Roman Chromy.
Śmierć? To tylko przejście. – On nigdy nie mówił nam, że umiera. Tylko, że odchodzi – wspomina pani Iwona.
Nie wiedzą, czy warto brać ślub, nie są pewni, czy wierność jest możliwa, boją się mówić „kocham”. Koszalińscy młodzi spotkali się, by o tym porozmawiać.
Sto lat to za mało – zaśpiewać można w przeddzień jej czwartych urodzin. Mowa o przychodni Centrum Naturalnie w Rybniku, w której żaden lekarz nie przepisze antykoncepcji, nie poda leków wczesnoporonnych i nie zaproponuje terminacji ciąży.
Pan Jezus nie chodził po miastach, ale najwięcej po wioskach – mówi rolnik z Zakrzowa koło Gogolina.