– Poszukiwania genealogiczne to nie tylko przeglądanie dokumentów czy przesiadywanie w archiwum. Aby poznać historię własnej rodziny, trzeba poznać historię Polski oraz konkretnych jej regionów. Wtedy zrozumiemy zachowanie naszych przodków – wyjaśnia Anna Krzyżankowska-Glińska, członkini Pomorskiego Towarzystwa Genealogicznego.
Dzieci urodziły im się spontanicznie albo – jak kto woli: ponieważ pozwolili się im wszystkim urodzić.
Jasiek wrzeszczy. Biega i nie potrafi chwili usiedzieć. – Jaśku! Bądź grzeczny jak Małgosia! Oby nie posłuchał. Bo chłopiec powinien być chłopcem. W domu, na podwórku, a przede wszystkim w szkole.
Chętnie opowiada o nim Janusz Błachowicz, któremu leży na sercu zachowanie tradycji oraz znajomość historii.
Jest jak powietrze – na pozór nie widać, nie słychać. Snuje się między matką, ojcem, babcią, a nawet rodzeństwem. Zatruwa. Syndrom poaborcyjny to powietrze zatrute.
Przychodzą na spotkania. Apelują do słuchaczy, by byli czujni i nie do końca ufni wobec obcych.
Nie trzeba sięgać nieba, żeby otrzeć się o świat niemożliwy do pojęcia. Wystarczy porozmawiać z Darkiem.
Włosi coraz głośniej protestują w obronie życia, dzieci i rodziny. Pójście pod prąd ogólnoświatowym trendom i obrona prawdy o rodzinie to jedno z najważniejszych wyzwań stojących dziś przed ludzkością – twierdzą.
- Nikt aniołem się nie rodzi, do tego się dojrzewa. Podobnie do swojej pracy dojrzewają pracownicy socjalni -mówi Halina Komenda.